Tradycją w rodzinie Sebastiana były częste familijne spotkania. W różne święta, urodziny lub imieniny często wszyscy członkowie się spotykali i hucznie obchodzili owe święto. Byli bardzo rodzinni. Tak też było teraz – zbliżała się Wielkanoc, więc cała familia zjechała się do babci Sebastiana, która w tym roku ją organizowała. Wujkowie, ciotki, kuzyni – wszyscy mogli się u niej pomieścić, gdyż mieszkała w wielkim domu na wsi. Wielki Piątek, Wielka Sobota i Wielka Niedziela przeleciały zwyczajnie, jak co roku – świąteczne śniadania, rodzinne spacery, pogaduchy itp. Zaskoczeniem był Wielki Poniedziałek, który zapisał się w pamięci większości gości.
Tego dnia najwcześniej ze wszystkich gości wstał wujek Mietek, rodzinny dowcipniś. Wszyscy go lubili bo był wesoły, choć jego psikusy często denerwowały innych. Wstał i wyszedł z domu w sobie tylko znanym celu. Był lany poniedziałek. Jakąś godzinę później wstała kuzynka Sebastiana, Agata, piękna 29-letnia dziewczyna o długich blond włosach, zgrabnych nogach, jędrnym tyłeczku i kształtnych piersiach. Wzięła prysznic, zjadła śniadanie i wyszła na dwór, by się przespacerować. Słońce grzało i zapowiadał się piękny, ciepły dzień. Przeciągnęła się przed drzwiami i ruszyła przed siebie. Droga spacerowa od domu prowadziła koło garażu. Gdy Agata koło niego przechodziła, to nagle przeszyła ją fala zimna. Podskoczyła przestraszona, gdyż w pierwszej chwili nie wiedziała co się dzieje, lecz zaraz zdała sobie sprawę że to wujek Mietek zrzucił na nią reklamówkę z wodą. Stał na dachu garażu i zaśmiewał się teraz w niebogłosy.
– Śmigus dyngus! – krzyknął do niej wesoło.
Agata zdenerwowała się na niego, bo zamoczył jej ostatnie ubranie i pomyślała sobie, że teraz nie będzie miała w czym chodzić. Nakrzyczała na niego, lecz on nic sobie z tego nie robił i czekał na dachu na swe kolejne ofiary. Dziewczyna wróciła mokra do domu z myślą, że będzie musiała pożyczyć od kogoś jakiś ciuch, żeby w nim chodzić póki nie wyschną jej własne łaszki, lecz wpadł jej do głowy pewien pomysł. Postanowiła zemścić się na dowcipnym wuju. Nie chciała, by uszło mu na sucho (dosłownie) oblanie jej i postanowiła oblać go wodą z węża. Uśmiechnęła się do siebie obmyślając plan i wróciła do swojej sypialni. Przebrała się w strój kąpielowy, bo bała się że znowu może zostać zmoczona i wyszła z powrotem na dwór. Wywiesiła mokre ubranie żeby wyschło i podeszła do studni, omijając szerokim łukiem garaż, na którym siedział wujek. Był tyłem do niej, więc jej nie widział. W tym samym czasie z domu wyszedł Sebastian, który również postanowił się przejść. On jednak pamiętał, że jest śmigus dyngus, więc na wszelki wypadek uzbroił się w bombę wodną i pistolet na wodę. Gdy przechodził koło garażu to oczywiście także dostał od wujka workiem z wodą. Mietek stał na dachu zadowolony z siebie, że zmoczył już dwie ofiary tego dnia, gdy nagle poczuł na plecach strumień lodowatej wody. Odwrócił się i strumień od razu skierował się na jego twarz, nie mógł nic zrobić więc zeskoczył z dachu z drugiej strony garażu, tam gdzie stał Sebastian, który wtedy zaczął na niego psikać z pistoletu na wodę. Stojąca z drugiej strony garażu Agata śmiała się głośno, ciesząc się że jej plan się powiódł. Odłożyła wąż i podeszła do Mietka, żeby go wyśmiać. Ten, gdy tylko ją zobaczył, rzucił się za nią w pościg ciskając co chwila przed siebie workami z wodą, a za nim biegł Sebastian rzucając w niego bombą wodną i psikając z pistoletu. Gonili się tak jakiś czas, aż znaleźli się na dużej łące za garażem, dość daleko od domu. Agata się już zmęczyła, więc przystanęła. Nie miała przy sobie żadnego asortymentu, więc wujek Mietek to wykorzystał obrzucając ją workami z wodą, aż wszystkie mu się skończyły. Dziewczyna stała teraz w samym stroju kąpielowym i woda spływała strumieniami po jej ciele. Włosy także miała mokre, lecz śmiała się wesoło. Teraz tylko Sebastian miał pistolet na wodę, więc chwilę ich pooblewał, lecz zaraz mu się to znudziło, bo co to za frajda oblewać kogoś kto nawet nie ma czym się bronić. Zaczęli wracać z powrotem do domu. Agata szła pierwsza, a za nią Mietek z Sebastianem. Idąc kręciła seksownie pupą, co nie uszło ich uwadze. Wujek szturchnął łokciem Sebastiana i wskazał na pupcię kuzynki.
– Niezły ma tyłeczek ta nasza Agatka, co? – szepnął mu do ucha.
Obydwaj uśmiechnęli się do siebie porozumiewawczo. Szli dalej. Wujek cały czas spoglądając na tyłek dziewczyny w końcu nie wytrzymał i musiał zrobić jej żart. Podbiegł do niej i klepnął ją w pośladek, po czym zatrzymał się, by Sebastian się z nim zrównał. Agata także przystanęła i po chwili obróciła się oburzona.
– Mietek! – krzyknęła – co ty sobie wyobrażasz!
– To Sebastian – powiedział wujek.
Agata popatrzyła się na nich zdezorientowana, nie wiedząc na kogo ma się złościć. Ruszyła dalej, a oni za nią. Wujek zachęcił Sebastiana, by teraz on dał klapsa kuzynce. Ten trochę się bał, lecz pomyślał sobie, że skoro i tak dziewczyna potem nie będzie wiedziała który z nich to zrobił to czemu nie. Jej tyłek był bardzo zachęcający. Podskoczył do niej i klepnął ją w pupę, aż pośladek się zatrząsł. Ku jego przerażeniu tym razem odwróciła się od razu i przyłapała go niemal z ręką na jej pupie. Chłopak spalił się ze wstydu, gdy wydarła się na niego:
– Więc to ty?! Ty mały gnojku, nie pozwalaj sobie…
– Spokojnie, nie złość się na niego, to ja go do tego namówiłem – wujek zaczął go usprawiedliwiać.
Podszedł do Agaty i położył jej ręce na ramionach.
– To tylko taka zabawa – rzekł – za pierwszym razem ja cię klepnąłem. To tylko takie żarty…
Mietek przesunął dłońmi po ramionach dziewczyny, zjeżdżając nimi w dół. Ścisnął lekko jej łokcie, następnie złapał ją za dłonie. Agata nie wiedziała o co mu chodzi.
– Ty nam też możesz dać za karę klapsa… – powiedział.
Odwrócił się do niej tyłem i wypiął się, zachęcając, by go uderzyła.
– Nie mam zamiaru bić was po tyłkach! Idziemy!
Mietek złapał ją za biodra i przytrzymał.
– Jak chcesz taka mokra iść do domu? – spytał – Może cię powycierać?
Popatrzyła na niego z oburzeniem. Nie przejął się tym, tylko przesunął ręce w dół, na pośladki dziewczyny i ścisnął je. Sebastian patrzył na to zdziwiony i lekko podniecony.
– Masz mokre majtki – powiedział Mietek do Agaty – chyba powinnaś je zdjąć, bo się zaziębisz.
– Puść mnie, stary zboku! – krzyknęła Agata i zaczęła mu się wyrywać.
On jednak trzymał ją mocno za pośladki i nie miał zamiaru wypuścić. Przyciągnął ją do siebie i przycisnął jej krocze do swojego.
– Oblałaś mnie wężem, jak mam cię za to ukarać? – szeptał do niej z podnieceniem w głosie.
Dziewczyna coraz słabiej próbowała się wyrywać, bo widziała że i tak jej się to nie uda. Krzyczeć też nie było sensu, bo byli daleko od domu i nikt by jej nie usłyszał.
– Powiem Bartkowi, że się do mnie dobierałeś – zagroziła mu.
Bartek był mężem Agaty. Wujek jednak nic sobie nie robił z tego, że dziewczyna ma męża. Wsunął ręce pod jej majtki i ściskał pośladki. Powędrował rękami w dół, zsuwając powoli majteczki. Sebastianowi, który stał z boku ukazała się naga pupka kuzynki. Poczuł mocne podniecenie i kutas mu stwardniał. Wujek znów położył dłonie na nagim tyłku dziewczyny i zaczął podrzucać pośladkami, drżały jak galareta. Przy tym ocierał się kutasem o jej nagą cipkę. Była wygolona, gładka i różowa. Sebastian nie mógł się powstrzymać i podszedł do nich. Stanął za plecami kuzynki i położył dłonie na jej piersiach. Ścisnął je lekko i zwrócił się do wujka:
– Stanik też ma mokry. Może też go jej powinniśmy zdjąć?
– Oczywiście. Nie chcemy przecież, żeby się przeziębiła – odpowiedział.
– Zostawcie mnie natychmiast! Chcę iść do domu! – krzyknęła Agata.
Mężczyźni zdawali się jej jednak nie słyszeć. Sebastian wsunął palce pod jej stanik i zsunął go w dół. Mietek popatrzył z uznaniem na jej dorodny biust i gwizdnął z zachwytu. Sebastian położył na nim łapy i zaczął ugniatać, szczypiąc co chwilę sutki. Stojący z przodu Wujek ocierał się ciągle o jej cipkę, co chwilę zahaczając o łechtaczkę. Dziewczyna poczuła lekkie podniecenie. Wujek był dosyć przystojnym mężczyzną. Miał ponad pięćdziesiąt lat, ale był dobrze zbudowany i seksowny. Szczypiący ją po sutkach kuzyn, Sebastian, miał 21 lat, był wątłej budowy i nie był zbyt podniecający, ale za to wspaniale zajmował się teraz jej piersiami. Przestała się wyrywać i nic nie mówiła. Niech robią co chcą, jej było dobrze. Jak mąż by się dowiedział, to ona tu nic nie zawiniła, oni się do niej dobierali a ona nie mogła nic na to poradzić. Oddała się pieszczotom. Ręce wujka zaczęły przesuwać się po jej plecach i żebrach. Kutas go już uwierał, więc rozpiął rozporek i wypuścił go na wierzch. Rozpinając rozporek zahaczył ręką o cipkę Agaty i poczuł na niej wilgoć. Uśmiechnął się do siebie, przyłożył pałę do mokrej muszelki i ocierał się o nią dalej, łapami gniotąc pośladki i macając plecki. Sebastian cały czas tarmosił ją za sutki, też go uwierało w gaciach, więc widząc że wujek uwolnił swojego ptaszka postanowił zrobić to samo. Umieścił swojego sztywniaka pomiędzy pośladkami kuzynki i przesuwał nim w górę i w dół. Przeniósł dłonie na jej brzuszek, dając wujkowi dostęp do piersi. Ten pochylił się nad nimi i zaczął je namiętnie ssać. Sebastian przesunął łapy niżej, na krocze Agaty. Umieścił palec na łechtaczce i poruszał nim. Dziewczyna aż westchnęła. Sebastian widząc, że jest jej dobrze, zaczął się starać zadowolić ją jeszcze bardziej. Może jak jej będzie przyjemnie to nie powie nikomu o tym zajściu. Pieścił jej cipkę z lubością, kutasem jeżdżąc po jej tyłku. Agata stała i czuła na całym ciele przesuwające się i obmacujące ją namiętnie dłonie mężczyzn. Pieścili jej biodra, plecy, ramiona, szyję, pośladki, cipkę, uda… Jej ciało nie miało już przed nimi żadnych tajemnic. Zaczęli ją całować i lizać po całym ciele. Sebastian wciąż pieścił łechtaczkę, dziewczyna z przyjemności jakiej jej to dostarczało zaczęła się wyginać i jęczeć. Położyła dłonie na klacie Mietka i zaczęła je przesuwać w dół. Pochylała się przy tym nad nim. Dojechała dłońmi do jego pały i złapała ją. Zaczęła ją masować, Mietek aż jęknął. Następnie wzięła kutasa do ust i ssała, poruszając głową. Mietek złapał ją za włosy i lekko przyciągał do siebie jej twarz i odsuwał. Pupka Agaty była teraz mocno wypięta w stronę Sebastiana, więc złapał ją za miednicę i przyłożył fujarę do jej rowka. Zaczął się w nią powoli wbijać, co zabolało dziewczynę, ale też dostarczyło jej dodatkowej rozkoszy. Wciskał się w nią powolutku, szło bardzo ciężko. Agata wypuściła z ust pałę wujka i krzyczała. Sebastian nadział się w nią do końca i sapnął z zadowolenia. Zaczął się lekko w niej poruszać. Agata ponownie wzięła do buzi fujarę Mietka i robiła mu loda. Sebastian tarmosił jej łechtaczkę i całej trójce było bardzo dobrze. Po jakimś czasie wujek również zapragnął w nią wejść, więc Sebastian się wysunął i ustąpił mu miejsca. Stanął przed nią z nadzieją, że teraz weźmie do ust jego pałę, lecz Agata brzydziła się brać do buzi coś, co przed chwilą znajdowało się w tyłku. Krzyknęła. Wujek wbił się w nią z impetem, aż wyprostowała się z bólu. Posuwał ją z zadowolonym wyrazem twarzy, podczas gdy Sebastian zaczął obmacywać jej piersi i ocierać się o cipkę.
Chwilę wcześniej w domu do posiłku zasiadła babcia, Bartek (mąż Agaty), Marcin (brat Sebastiana), Paulina (żona Marcina) oraz Patrycja i Monika (siostry Sebastiana).
– Gdzie jest moja żona? – spytał Bartek – rano wyszła i do tej pory jej nie ma.
– Widziałam przez okno jak wujek Mietek oblał ją wodą. Potem ona oblała go z węża, on ją zaczął gonić i pobiegli na łąkę za garaż. Był z nimi też Sebastian. Zapewne się tam teraz oblewają, przecież jest lany poniedziałek – powiedziała babcia.
– O, to ja idę do nich! Uwielbiam śmigus dyngus – krzyknęła Monika.
– Ja też – dodała Patrycja.
– To chodźmy wszyscy! Zabawimy się! – ucieszył się Bartek – przypomnimy sobie dawne lata, jak to za dzieciaka wszyscy się polewali w śmigus dyngus.
Tak więc wszyscy obecni, oczywiście prócz babci, która była za stara na takie zabawy, udali się na łąkę. Uzbroili się w butelki i balony z wodą, dziewczyny poprzebierały się w stroje kąpielowe i poszli. Za rogiem garażu ujrzeli w oddali sylwetki Mietka, Agaty i Sebastiana, nie byli jednak tak daleko, by nie dojrzeć co robią. Mietek pakował Agatę od tyłu a Sebastian macał ją z przodu. Aż zaparło im dech, gdy zobaczyli co tamci wyprawiają. Na chwilę przystanęli z rozdziawionymi ze zdziwienia ustami, po czym Bartek ruszył gniewnie przed siebie. Chciał im zrobić awanturę, w końcu Agata była jego żoną. Reszta ruszyła za nim, trzymając się parę metrów z tyłu. Byli ciekawi jak to się skończy. Gdy Agata zobaczyła swojego męża, w pierwszej chwili spanikowała, lecz zaraz zdała sobie sprawę, że przecież nie ma się czego bać – to Mietek i Sebastian się do niej dobrali i nie chcieli jej puścić. Kiedy zobaczyli Bartka i resztę od razu zostawili Agatę i podciągnęli do góry spodnie.
– Wy gnoje! – Krzyknął Bartek, rzucając się z pięściami na wujka Mietka i Sebastiana.
Nie miał jednak z nimi szans, gdyż nie był zbyt silny a ich było dwóch. Złapali go i przytrzymali, a Agata rzuciła mu się na szyję.
– Dobrze, że jesteś, kochanie – łkała – chcieli mnie zgwałcić.
– Kłamie! – powiedział Mietek – aż jej się zrobiło mokro na cipce, jak ją macaliśmy.
– Naprawdę? – spytał Bartek żonę – miałaś mokro? Pokaż.
Włożył jej dłoń pod majtki i pomacał muszelkę.
– Rzeczywiście, mokro – stwierdził.
– Przepraszam – powiedziała z pokorą Agata – ale próbowałam się na początku wyrwać, tylko mnie nie puścili.
Bartek się lekko podniecił jak macał żonę po cipce, a myśl że przed chwilą walili ją wujek Mietek i Sebastian nie wiedzieć czemu podniecała go jeszcze bardziej. Stojący z tyłu brat Sebastiana, Marcin, na widok nagiej Agaty również poczuł, że sperma mu w jajach zabuzowała. Podniecony Bartek rzekł w tym czasie do Mietka i Sebastiana:
– Pokażcie, co jej robiliście.
Mietkowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Jak na komendę stanął za Agatą, zsunął jej znów majtki i przyłożył kutasa do jej tyłka. Zaczął go wpychać. Wszyscy obecni mężczyźni patrząc na to pomasowali się po jajach. Paulina, żona Marcina, widząc że jej mąż również podniecił się na ten widok, zdzieliła go po ręku. Ten w odpowiedzi złapał ją za tyłek i ścisnął mocno pośladek.
– Au! – krzyknęła, ale zaraz potem uśmiechnęła się do niego.
Złapała jego dłoń i jeszcze mocniej przycisnęła ją do swojej pupy. Zachęcony tak Marcin zaczął ją publicznie obmacywać. Monika i Patrycja, siostry Sebastiana i Marcina patrzyły się tylko smutno, bo nikt się nimi nie zajmował. Niedługo jednak przyszła kolej i na nie.
– Dobra, dość – Bartek kazał Mietkowi wyjść z jego żony.
Mietek zrobił to niechętnie.
– Kto następny do mojej żony? – spytał Bartek, odkrywając, że podnieca go jak inny mężczyzna się z nią puka.
– Chcesz spróbować? – spytała Paulina Marcina.
– Tak – odpowiedział zmieszany, bo głupio mu było przy żonie brać się za inną kobietę, ale skoro sama go zachęcała…
Marcin podszedł do Agaty i położył łapy na jej seksownym ciałku. Bardzo go podniecała. Zaczął się o nią ocierać sterczącą pałą, a Bartek, jej mąż, w tym czasie podszedł do Pauliny. Ta popatrzyła pytająco na Marcina, na co on skinął głową, przyzwalając jej na zabawę z Bartkiem. Położył dłonie na biodrach Pauliny i sunął nimi w dół, zahaczając o majtki. Zaczął je jej zsuwać. Mietek w tym czasie, chcąc dać ujście podnieceniu podszedł do Patrycji i Moniki. Stały tak same i przyglądały się, więc czemu by nie miał z nimi spróbować. Stanął za nimi i złapał je za tyłki. Nie protestowały. Patrycja włożyła sobie rękę do majtek i zaczęła się masturbować, gdy wujek ściskał jej pośladki. Sebastian, który stał sam, postanowił pójść za wujkiem Mietkiem – przy nim zawsze znalazło się coś i dla niego. Wziął się za swoją siostrę, Patrycję, podczas kiedy wujek obie dłonie przeniósł na tyłek jego drugiej siostry, Moniki. Sebastian zerwał z Patrycji stanik i przyssał się do jej piersi. Ssał jej sterczące sutki, łapami pieszcząc jej uda i pośladki. Następnie zaczął schodzić głową w dół, przez brzuszek, aż jego język znalazł się na jej cipce.
Uklęknął przed nią i lizał jej muszelkę, a ona przyciskała sobie do niej jego głowę. Włożył do niej język, tak głęboko, jak tylko mógł, Patrycja wzdychała co chwilę. Zaczął namiętnie lizać jej uda, stopy, następnie poszedł wyżej, na brzuszek i powrócił do piersi. Dziewczyna poczuła na sobie kolejną dłoń. To wujek Mietek zaczął ją macać jedną łapą, podczas gdy drugą pieścił Monikę. Patrycja położyła się i rozchyliła nogi, zachęcając Sebastiana do wejścia w nią. Ten położył się na niej, opierając penisa na jej wilgotnej muszelce. Pocałował ją, ręce wkładając pod jej pośladki, by móc je pougniatać. Wpasował się fujarą w jej cipkę i począł się w nią powoli wsuwać. Dziewczyna jęczała, a Sebastian kątem oka dostrzegł kładącego się obok na trawie Mietka. Gdy się położył, Monika kucnęła okrakiem nad jego pałą i zaczęła się na nią nadziewać. Sebastian wszedł w Patrycję do końca i posuwał ją coraz mocniej. Dookoła słyszał jęki rozkoszy. Odwrócił się, by zobaczyć co u Marcina i Bartka i zobaczył, że wymienili się żonami i pieprzą się teraz z nimi. Obok słyszał jęczącą Monikę, swoją młodszą siostrzyczkę, która nadziała się na wujka Mietka i ujeżdżała go teraz, falując biustem. Położył rękę na jej cycuszku, a ona go do niego przycisnęła. Monika wyprostowała nogę, a Sebastian cały czas waląc Patrycję, wziął jej stópkę do buzi i zaczął ją ssać. Pozwoliła mu na to. Po niedługim czasie nastąpiła zamiana partnerów – Monika wstała z Mietka i podeszła do Sebastiana. Ten położył się na ziemi, fujarą do góry i czekał aż młodsza siostra się na niego nadzieje. Mietek wciąż leżał na ziemi w poprzedniej pozycji i patrzył, jak Patrycja kuca okrakiem nad jego sprzętem. Dziewczyny usiadły na nich i na powrót zaczęły jęczeć, skacząc po nich. Po jakimś czasie pochyliły się ku sobie i zaczęły się delikatnie całować. Był to strasznie podniecający widok. Sebastian pieścił ciało skaczącej po nim Moniki i obserwował, jak ta całuje się z jego starszą siostrą. Leżąc na plecach widział, co wyprawiają też pozostałe pary – Bartek z Pauliną oraz Marcin z Agatą. Bartek walił Paulinę na pieska a ta kwiczała głośno, podczas gdy jego brat, Marcin, na stojąco pieprzył w tyłek stojącą przed nim kuzynkę, Agatę. Gorąca i mokra cipka Moniki ciaśniutko opinała pałę Sebastiana, więc niedługo poczuł, że zaraz dojdzie.
Monika jednak nie dopuściła do tego, bo wstała z niego i uklękła nad jego głową, każąc mu lizać swoją muszelkę. Zaczął to robić. Marcin w tym czasie szczytował, głośno dysząc. Wyskoczył z pupci Agatki i spuścił się na jej plecy. Ta następnie roztarła nasienie po swoim ciele i widząc że kutas Sebastiana jest wolny podeszła do niego. Nic nie mówiąc usiadła na nim i nabiła się cipeczką na jego prącie. Nawet nie wiedział w czyjej cipce znalazł się jego kutas, bo krocze Moniki zasłaniało mu widok. Agata zaczęła go szybko ujeżdżać, aż w końcu dopadł ją potężny orgazm. Mięśnie cipki zacisnęły się mocno na fujarce Sebastiana, który także dostał przez to orgazm. Cipka Agaty wyssała z niego spermę. Dziewczyna jęcząc głośno drapała jego klatę. Monika w tym czasie cały czas siedziała na jego twarzy. Lizał jej muszelkę i stymulował językiem łechtaczkę. Także jęczała. Agata wstała z kuzyna, a z jej cipki kapało pozostawione przez niego nasienie. Wykończona położyła się na trawie, by odpocząć. Sebastian po spuszczeniu się w cipkę kuzynki również leżał bezwładnie i czekał, aż młodsza siostra zadowoli się za pomocą jego języka. Obok siebie słyszał głośne jęki Patrycji, która najwidoczniej właśnie szczytowała na wujku Mietku. Skończyła, lecz Mietek jeszcze nie doszedł i wstał ze sterczącym kutasem szukając kolejnej ofiary, której mógłby go wpakować. Monika, której Sebastian wciąż lizał cipkę właśnie także osiągnęła orgazm i wzdychała cichutko:
– Och, mój braciszkuuu… uchhhh…
Jak skończyła to wstała z niego i zaraz potem rozległ się głos, który sprawił, że Sebastian aż podskoczył z przerażenia. Nie tylko on, cała reszta także przestraszyła się, gdy usłyszała głos cioci Klaudii stojącej za nimi:
– Wy zboczeni popaprańcy! Babcia kazała mi was zawołać na obiad, więc przyszłam, i co widzę?! Wszyscy do domu, ale już!
Jedynym, który nie przejął się oburzeniem cioci Klaudii był wujek Mietek. Wciąż bardzo podniecony podszedł do niej i przytulił ją do siebie. Ciocia Klaudia miała 40 lat i była ładna, jej strój także był seksowny. Miała na sobie spódnicę do kolan a na nogach cielistego koloru rajstopy. Mietek złapał ją za tyłek i zaczął podwijać jej spódnicę. Gdy podwinął ją do końca i oczom zgromadzonych ukazały się czerwone stringi cioci przyciemnione materiałem rajstop, ta zdzieliła go w twarz. On jednak nic sobie z tego nie zrobił i zaczął ocierać się swoim żylastym kutasem o jej uda. Chciała uciec, ale przytrzymał ją. Włożył łapę pod jej rajstopy, a drugą złapał się za kutasa. Masturbował się macając ją po nodze. Po chwili doszedł i oblewając jej udo spermą zawołał:
– Śmigus dyngus!
Gdy skończył i zmęczony usiadł na trawie, oburzona ciotka chciała uciec, lecz Marcin i Bartek powstrzymali ją. Złapali kobietę w swoje sidła i obmacywali jej biust oraz pośladki. Krzyczała i wyrywała się, lecz nikt nic sobie z tego nie robił. Sebastian obserwował jak ją pieszczą i rozbierają, ten widok ponownie go podniecił. Chłopaki zdjęli ciotce bluzeczkę i zsunęli stanik w dół, a teraz stojący za nią Bartek bawił się jej cycuszkami. Marcin zsunął jej spódnicę i włożył kutasa pomiędzy jej uda i poruszał nim lekko. Ciotka przestała się wyrywać, z jednej strony dlatego, że nie miała na to szans, a z drugiej dlatego, iż poczuła podniecenie, gdy dwaj młodzieńcy pieścili namiętnie jej ciało. Bartek włożył dłoń pod jej majtki i zabawiał się łechtaczką, a ciocia zaczęła jęczeć cicho. Poddała się pieszczotom. Niedługo Sebastian uznał, że jego przyjaciel jest znów gotowy do boju. Podszedł do cioci i usiadł przy jej nogach. Podczas gdy Bartek z Marcinem zajmowali się górą jej ciała, on zajął się stopami i łydkami kobiety. Najpierw zdjął jej balerinki i wylizał jej paluszki. Miała pomalowane na czerwono paznokcie, co było widać spod przyciemnionego wzmocnienia rajstopek. Następnie wymasował całe stopy i zaczął obmacywać łydki. Ciocia zaczęła zabawiać się penisem Marcina. Stojący z tyłu Bartek, ocierając się o jej tyłek doszedł i zalał spermą jej rajstopy.
– Kolejny śmigus dyngus – wysapał, spuszczając się.
Gdy odszedł, Sebastian zajął jego miejsce za ciocią i na klęcząco władował pałę pomiędzy jej łydki. Zacisnęła je na kutasie chłopaka i poruszała nimi lekko. Marcin również zaraz doszedł i spuścił się na krocze cioci. Gdy odszedł, został przy niej sam Sebastian, walący ją między łydki. Twarz oparł o jej pupę i lizał materiał rajstop. Niedługo także doszedł i kolejny pokład nasienia polał się na nogi biednej Klaudii. Ciotka masturbowała się i gdy skończyła, wszyscy podziękowali sobie i zaczęli się ubierać. Ciocia zdjęła rajstopy i wyrzuciła je, gdyż były całe ospermione. Gdy wszyscy doprowadzili się do porządku i ruszyli w stronę domu, wujek Mietek rzucił tylko wesoło:
– W ten śmigus dyngus polało się więcej spermy niż wody.
– Racja – odpowiedzieli mu wszyscy chórem, po czym roześmiali się.