Jak co roku, w czasie wakacji pojechałem do babci. Mieszkała ona w małej wsi. Razem z nią mieszkała także ciotka i kuzynostwo. Niestety akurat trafiłem na taki okres kiedy kuzyn wyjechał na kolonię i zostałem sam. Dobrze że było w okolicy kilka jezior więc całe dnie spędzałem na opalaniu się i moczeniu w wodzie. Tak było w czasie słonecznych dni. Ale niestety przyszły też dni deszczowe.
Więc aby się nie nudzić siedziałem w domu i oglądałem telewizję. Tak upłynęło mi dwa tygodnie. Ciocia Kasia miała dokładnie 37 lat, ale wyglądała na 10 lat młodszą. Długie włosy sięgały jej do ramion. Były bardzo ciemne i pachniały lasem. Figurę miała nienaganną i te piersi. Jędrne, nie zabuże ale bardzo zmysłowe. Pewnego dnia kiedy jadłem śniadanie w pokoju przed telewizorem weszła ciocia. Dzień zapowiadał się wyśmienicie. Właśnie zaczęło przygrzewać porządnie słoneczko. Pomyślałem sobie że taki dzień będzie dobrze spędzić nad wodą. Popatrzyła co robię i podeszła do szafy. Mebel stał dokładnie za moimi plecami wiec nie mogłem widzieć co tam się dzieje bez odwracania głowy. Jednak ciocia tylko wyciągnęła strój kąpielowy i wyszła. Przy drzwiach odwróciła się i powiedziała.
– Idę na plażę, może się przyłączysz?
– Jak tylko zjem. Gdzie będziesz?
– Na tej małej dzikiej plaży pod lasem. Czekam. – odwróciła się i wyszła.
Zjadłem jeszcze śniadanie i zacząłem się przygotowywać do wyjścia. Przebrałem się w kąpielówki a na nie nałożyłem tylko krótkie spodenki. Droga na plażę zajmowała tylko jakieś 15 minut więc się nie spieszyłem. Była to mało uczęszczana plaża. Prawie nikt o niej nie wiedział, oprócz kilku rodzin z okolicy. Kiedy dochodziłem już do celu ujrzałem zza drzew siedzącą ciocię. Tylko ze nie miała na sobie stanika. Stanąłem za drzewami i czekałem na rozwój sytuacji. Powoli wyjęła z torby olejek i zaczęła się nim smarować. Zaczęła od brzuszka i powoli zbliżała się do piersi. Zaczęła je smarować kulistymi ruchami. Po chwili jej sutki nabrzmiały i stały się bardzo sterczące. Zdałem sobie sprawę, że sprawia jej to przyjemność. Dalej siedziałem w krzakach i czekałem co będzie dalej. Potem ciocia przeszła do smarowania nóg. Zaczęła od kostek i posuwała się coraz wyżej i wyżej. Kiedy doszła do majteczek delikatnie wkładała rękę pod materiał aby dokładnie się posmarować. Zamknęła oczy i włożyła rękę pod materiał. Ona to robiła. Byłem naprawdę w szoku. Nigdy bym nie posądzał że ciocia w tym wieku będzie się onanizować. Ale przecież jest zdrowa kobieta i ma swoje potrzeby. Jest panną więc jakoś sobie musi ulżyć. Już chciałem wyjść, ale pomyślałem że takiego widoku już mogę nie zobaczyć. Ciocia teraz już nie wkładała ręki pod majteczki bo ich nie było. Były na wysokości kostek. Widziałem jak jej ręka znika między udami. Powoli wsuwała sobie paluszki do swojej cipki i wyciągała. Położyła się na plecach i dalej się zabawiała sobą. Jedną ręką skubała sobie sterczące sutki a palce drugiej raz za razem znikały w jej szparce. Trwało może to jakieś dziesięć minut, gdy nagle wyprężyła się i jęknęła głośno. Wyciągnęła palce z cipki i dokładnie je oblizała. Rozejrzała się wokoło i ubrała. Położyła się na brzuchu i jakby nic się nie stało zaczęła się opalać. Tego było już dla mnie za dużo. Nie mogłem się opanować i paroma szybkimi ruchami doprowadziłem się do szczytu. Sperma poleciała ma liście. Chwilę jeszcze poczekałem i odetchnąłem. Odszedłem parę kroków w głąb lasu i zacząłem gwizdać aby ciocia wiedziała że nadchodzę. Leżała sobie na kocu jakby nigdy nic się nie stało. Rozłożyłem swój koc, zdjąłem koszulkę i krótkie spodenki i szybko położyłem się na brzuchu. Nie chciałem aby ciocia zobaczyła że mój mały mi stanął. Leżałem tak i rozmyślałem cały czas o tym co zobaczyłem, o cioci przezywającej orgazm, o tym jak zabawiała się sama ze sobą. Po chwili ciocia powiedziała że idzie się wykąpać. Jak tylko uniknęła w wodzie ja szybko się ubrałem i poszedłem do domu. Nie mogłem wytrzymać już tak leżąc w bezczynności koło niej. Przez cały dzień unikałem jej i jak tylko mogłem schodziłem jej w oczu. Następnego dnia jak zwykle jadłem śniadanie przed telewizorem. Ciocia znowu przyszła po strój kąpielowy.
– Dlaczego wczoraj tak szybko uciekłeś z plaży? – zapytała.
– Musiałem jeszcze coś załatwić w miasteczku. – odparłem i dalej zacząłem jeść.
Na tym przestała się interesować, ale po wyciągnięciu kostiumu nie wyszła. Spojrzałem w telewizor i zauważyłem że przez chwilkę postała i popatrzyła się w moją stronę. Nagle uśmiechnęła się i zaczęła się rozbierać. Najpierw zdjęła bluzkę i spódniczkę. Przez chwilę tak stała w samej tylko bieliźnie i zastanawiała się. Nagle zdjęła stanik. Prawie bym się udławił kanapką kiedy to zobaczyłem. Szybko popiłem herbatą i dalej przyglądałem się odbiciu na ekranie. Piersi naprawdę miała cudowne jak na swój wiek. Postała tak chwilę a potem zabrała się za ściąganie majteczek. Przezornie nie ugryzłem już chleba aby czasem się nie udławić. Odwróciła się tyłem do mnie a w ekranie mogłem zobaczyć w całej okazałości jej pośladki. Przez głowę przeleciała mi myśl co by było gdybym teraz zabrał się do niej. Ale od razu odrzuciłem tą myśl, przecież to moja ciocia, siostra mojej matki. Co będzie jak ktoś się dowie. Widziałem jeszcze tylko jak zakładała majteczki od kostiumu i zawiązała sobie jeden sznureczek od biustonosza. Zakryła sobie piersi i niespodziewanie podeszła do mnie.
– Czy mógłbyś mi zawiązać drugi sznureczek? – zapytała.
– Oczywiście – jedną ręką przytrzymywała materiał na piersiach a drugą przytrzymywała sobie włosy.
Drżącymi rękoma chwyciłem sznureczki i zacząłem je zawiązywać. W spodniach już czułem jak moje przyrodzenie szybko sztywnieje. Jeszcze przez chwilę tak postałem. Nagle jak by mnie coś tknęło przytuliłem się do niej od tyłu i wsadziłem jej ręce pod stanik. Zacząłem delikatnie gładzić jej piersi. Bawiłem się jej sutkami. Szybko stały się powiększone i twarde. Myślałem że ciocia zaraz jakoś zareaguje ale ona tylko stała i nic nie mówiła. Przysunąłem biodra do jej pośladków aby poczuła moja męskość. Zdziwiłem się kiedy ona także przysunęła swój tyłeczek i zaczęła delikatnie nim poruszać. Staliśmy tak w milczeniu przez jakieś dwie minuty. Nagle uzmysłowiłem sobie co ja zrobiłem. Odsunąłem się i powiedziałem:
– Przepraszam, nie chciałem. Nie wiem co we mnie wstąpiła.
– To było bardzo przyjemne.
– Ale ty jesteś moją ciocią. Tak przecież nie można. – powiedziałem.
– Tak oczywiście że jestem twoją ciocią. Jestem też o 20 lat starsza od ciebie. ale zauważ też że jestem kobietą. Więc nie powinno Cię to dziwić że mam swoje potrzeby. A tak na marginesie to czy podobam Ci się?
– Oczywiście jesteś szałowa.
– Jeszcze nikt tak o mnie nie powiedział. Już wiem dlaczego wczoraj tak szybko znikłeś z plaży. Pewnie widziałeś jak się onanizowałam. Prawda?
– Tak.
– I co ty na to?
– Cóż na ten widok spuściłem się. Byłaś piękna i nie mogłem się powstrzymać leżąc tak koło ciebie i nic nie robiąc.
– Trzeba było się za mnie zabrać. Tak jak dzisiaj. – powiedziała to i rozwiązała sznureczki od stanika. Powoli opadł na ziemię.
– Ale ja……… – chciałem cos powiedzieć.
– Nie martw się. Nikt się o tym nie dowie, i nic już nie mów. – podeszła do drzwi i zamknęła je na klucz.
Kiedy wróciła podeszła do mnie uklękła i zsunęła moje spodenki. Od razu wyskoczył z nich naprężony fallus. Popatrzyła się na moją twarz i wsunęła go sobie w usta. Poruszała równomiernie głowa doprowadzając mnie do szału. Na chwilę wysunęła go sobie i zajęła się jądrami. Lizała je i całowała. Potem powróciła do główki. Ściągnęła napletek i całowała delikatnie samą główkę. Wsunęła sobie całego do ust i zaczęła coraz szybciej poruszać głową. Po chwili byłem gotowy. Jęknąłem i chciałem się wycofać, ale ciocia przytrzymała mnie. Wytrysnąłem. Większość trafiła do jej ust, ale część pozostała na policzkach i ustach. Wstała i popatrzyła się na mnie. Uśmiechnęła i oblizała się. „Świetne” – powiedziała i chwyciła mnie za rękę i skierowała się na łóżko. Położyła się na plecach i czekała. Położyłem się między jej nogami. Delikatnie chwyciłem za brzegi majteczek. Kiedy je ściągnąłem ujrzałem całkiem nagi srom. Nie miała ani jednego włoska, była idealnie ogolona. Zdziwiłem się bardzo ponieważ jeszcze wczoraj rósł tam bujny czarny las.
– Zdziwiony?
– Tak trochę. – odparłem
– Zrobiłem to dzisiaj rano. Co ty na to?
– Bardzo podniecające.
Delikatnie zbliżyłem się ustami do jej szparki. Pachniała kremem do golenia i jakimiś delikatnymi perfumami. Powoli zacząłem całować płatki jej cipki. Wyciągnęła się na łóżku i zamknęła oczy. Ja dalej zajmowałem się zabawianiem jej waginy. Delikatnie pomagałem sobie palcami co jakiś czas zanurzając je w jej wnętrzu. Powoli i delikatnie brałem w usta jej clitoris. Czułem jak zrobiła się większa. Palcami rozsuwałem wargi i powoli lizałem je. Zrobiła się bardzo wilgotna ale nawet bardzo mi się to podobało, czułem jej smak. Zanurzałem język jak najgłębiej czując jak przez jej ciało przechodzą dreszcze. Jęczała coraz głośniej i coraz częściej drżała. Nagle cicho krzyknęła i przecisnęła moją głowę do swojego łona. Po chwili uniosłem się na rękach i spojrzałem na jej twarz. Widniał na niej błogi uśmiech rozkoszy. Powoli przysunąłem się nad nią i pocałowałem. Otworzyła oczy i oddała pocałunek. Jej język zwinnie się zabawiał z moim. Jedną ręką chwyciła mnie za członek i skierowała do swojej groty. Powoli wszedłem w nią. Była bardzo mokra i ciepła. Zacząłem powoli wsuwać się w nią i wysuwać. Ciocia pomagała mi wysuwając swoje biodra na spotkanie moim. Kutas zagłębiał się po same jądra. Spojrzałem między nasze ciała i widziałem jak wysuwa się i cały błyszczy od jej soków. Ciocia przesunęła się i po chwili to ona była na wierzchu. Dosiadała mnie jak rodzona amazonka. Powoli i delikatnie nabijała się na mój pal. W tej pozycji mogłem się zabawiać jej jędrnymi piersiami. Drażniłem jej sutki szczypiąc je między palcami. Ciocia coraz szybciej podskakiwała na mnie miała zamknięte oczy. Nagle zeskoczyła ze mnie i położyła się obok. Odwróciła się tyłem i wypięła swój tyłeczek.
– Weź mnie od tyłu. Proszę.- szepnęła drżącym z podniecenia głosem.
Nawet nie odpowiedziałem na to zaproszenie. Przesunąłem się za nią i spojrzałem za piękne pośladki wypięte w moim kierunku. Najpierw je trochę pogładziłem i pieściłem. Wsunąłem kutasa w jej cipkę i rytmicznie zacząłem ją posuwać. Po chwili ciocia chwyciła go i przesunęła trochę wyżej. Nie wiedziałem na początku o co jej chodzi ale kiedy skierowała go w kierunku swojego tyłeczka już poznałem jej zamiary. Chciała abym wsadził jej dupcie. Przysunąłem się bliżej i chwyciłem za pośladki. W jedną rękę wziąłem małego i główkę skierowałem na otworek między pośladkami. Powoli zacząłem wpychać tam kutasa. Nie było to takie proste jak w gorącą i mokrą od soków cipkę. Ale mój kutas już był mokry od jej nektaru. Bardzo powoli się posuwał w głąb jej dupy. Ciocia jęczała i wzdychała coraz głośniej. Gdy doszedłem do połowy długości mojego fiuta zacząłem miarowo wsuwać go i wyciągać. Tam i z powrotem. Ciocia z głową wtuloną w poduszkę gryzła z rozkoszy poszewkę. Co chwile poganiała mnie słowami. „Szybciej, mocniej lub głębiej”. Z jej ust wydobywały się także przekleństwa. „Pierdol mnie, wal i ruchaj”. Dupcia jej coraz szybciej nabijała się na mój pal. Ciocia zaczęła się trząść z rozkoszy i prosić abym nie przestawał. Nagle wystrzeliłem. Orgazm przyszedł niespodziewanie. Zdążyłem wysunąć kutasa i wytrysnąłem jej na pośladki. Ciocia rozsmarowała sobie ją po tyłeczku i wylizała dłoń. Opadłem na poduszki koło niej. Przytuliła się do mnie i zaczęła delikatnie całować.
– Muszę przyznać – powiedziała – że dawno tak nie zaszalałam.
– Byłaś cudowna. – przyznałem.
– Mam nadzieję że będziesz częściej się ze mną chciał widywać. Ale proszę nazywaj mnie dalej ciocią.
Oczywiście została dla mnie ciocią. Ale bardzo często się spotykaliśmy nie tylko na spotkaniach rodzinnych.