„Szukam partnera na wesele mojej koleżanki które odbędzie się za dwa tygodnie. Jeżeli umiesz tańczyć potrafisz się kulturalnie zachować i masz coś ciekawego do powiedzenia zapraszam do rozmowy.” Takie ogłoszenie rzuciło mi się w oczy pewnego dnia na Facebooku.
„Raz kozie śmierć” pomyślałem i odpisałem na wiadomość w komentarzu. Kilka godzin później na moim messengerze pojawiła się odpowiedź od dziewczyny o imieniu Ola. Odruchowo sprawdziłem profil, na którym znalazłem tylko jedno zdjęcie, którego spoglądała całkiem ładna blondynka.
„Cześć tu Ola, jeżeli nadal jesteś zainteresowany towarzyszyć na weselu mojej koleżanki to zapraszam do rozmowy.”
Zaczęliśmy rozmawiać muszę przyznać, że rozmowa kleiła nam się fenomenalnie. Przez kolejne dwa tygodnie spędzaliśmy na rozmowach prawie całe dnie. Kiedy nadszedł dzień wesela zdałem sobie sprawę, że nie mogę doczekać się już spotkania z Olą. Kiedy pociąg wjechał na stację a ja ją zobaczyłem opadła mi szczęka. Zdjęcie z facebookowego profila nawet w połowie nie oddawało urody tej dziewczyny.
Kiedy już się przywitaliśmy powiedziała Ola. – Jak będziemy już na weselu czy będzie to problem jeżeli będziesz udawał mojego chłopaka ?
Nie ukrywam że zdziwiła mnie taka prośba ale próbując ukryć zmieszanie stwierdziłem
– Oczywiście jeżeli chcesz to nie ma żadnego problemu
Kiedy dotarliśmy do domu jej rodziców przywitałem się i przedstawiłem a Ola pokazała mi pokój, w którym miałem dzisiaj nocować. Ponieważ nie zostało zbyt wiele czasu poszedłem przebrać się w garnitur. Kiedy byłem gotowy wyszedłem do salonu. Przede mną stała Ola ubrana w czerwoną sukienkę na ramiączkach trzymającą na przedramieniu żakiet.
Wyglądała przepięknie, włosy miała w kok, a na twarzy delikatny makijaż. Pożegnaliśmy się z rodzicami skierowaliśmy się w stronę kościoła. Nie ukrywam że będą już na miejscu widziałem jak piorunujące wrażenia moje partnerka zrobiła dla większości męskiej części gości. Po uroczystości zostaliśmy zaproszeni do sali balowej, która znajdowała się niedaleko od kościoła. Kiedy już usiedliśmy przy stoliku moją uwagę zwróciły dwie młode dziewczyny ,które bardzo natrętnie przyglądały się nam.
– Muszę na ciebie uważać – nachylając się Ola szepnęła do mojego ucha – bo te dwie flądry, które się tak na nas gapią bardzo szybko dobrałyby ci się do rozporka
Roześmiałem się i stwierdziłem:
– Droga Pani dzisiaj tylko i wyłącznie należę do Pani i nie ma innych kobiet w tym momencie.
Ola podsunęła swoje usta do moich i pocałowała je czym zaskoczyła mnie.
– Bardzo dobra odpowiedź – roześmiała się puszczając do mnie oko.
Większość czasu spędziliśmy na parkiecie, kiedy jednak zrobiło się zbyt gorąco postanowiliśmy wyjść na zewnątrz. Miło wieczorowej pory, również na zewnątrz było dość duszno. Postanowiliśmy jednak trochę pospacerować. Po kilkunastu minutach złapała nas potężna ulewa. Ola szybko pociągnęła mnie do budynku, który stał obok. Był to dom w stanie surowym, ale przynajmniej nie kapało nam na głowę. Mimo tego że tylko przez kilka chwil i byliśmy, to oboje byliśmy przemoczeni. Czułem jak Ola drży więc objąłem ją ramieniem i starając się rozgrzać pocierałem jej ramiona. Spojrzała na mnie i nasze usta ponownie spotkały się w pocałunku. Jej zwinne palce zaczęły rozpinać guziki mojej koszuli, a jej usta wędrowały po mojej klatce piersiowej. Zaczęła schodzić coraz niżej i w końcu sięgnęła do paska moich spodni. Sprawnie uwolniła mojego nabrzmiałego kutasa, którego łapczywie zaczęła lizać, ssać i przygryzać. Chwyciłem jej głowę nadając tempo, a ona poddawała mu się mocno zaciskając wargi co sprawiło, że po paru chwilach jej gardło zalała sperma.
Podniosłem ją do góry i zaczęliśmy się całować. Zsunąłem ramiączka sukienki i stanika, a moim oczom ukazały się dwie jędrne piersi ze sterczącymi sutkami. Chwyciłem Olę za biodra i posadziłem na stercie styropianu. Namiętnie ssałem i pieściłem jej nabrzmiałe piersi, a moja dłoń wsunęła się pod sukienkę odnajdując z koronkowy materiał majtek. Odsunąłem materiał, a moje palce usunęły się niedowale wilgotną cipkę. Ale już się uniknęła, a jej ciałem wstrząsnął dreszcz. Uklęknąłem rozsuwając uda i już po chwili mój język delikatnie drażnił łechtaczkę. Jej słodkie soki spływały po moich palcach, a oddech był coraz szybszy. Drugą dłoń położyłem na pośladku mocno go ściskając, po czym palec wbił się w jej drugą dziurkę. Ola krzyknęła z rozkoszy
– Zerżnij mnie – prawie błagalne głosem wyjęczała.
Wbiłem się w nim mocno, a ona objęła swoimi udami moje biodra. Jej niesamowicie mokra cipka pulsowała co sprawiało, że ja byłem coraz bliżej orgazmu.
– Skończ we mnie, – a ja jakby na rozkaz kolejną porcją spermy zalałem jej gorącą cipkę.
Wyszedłem z niej, a ona od razu namiętnie zlizywała z mojego kutasa resztki śluzu i spermy. Jej wargi i jezyk sprawiały, że po kilku minutach mój kutas był znowu twardy. Widząc to Ola oparła się o stertę styropianu i mocno wypinając swoją dupkę rozsunęła pośladki. Nie potrzebowałem więcej znaków i wbiłem się mocno w jej dupę. Ola głośno krzyknęła i jeszcze głośniej zaczęła jęczeć. Jej ciasna dupka poddawała się mojemu bezlitosnemu kutasowi. Kiedy w końcu zalałem ostatnio z dostępnych dziurek opadłem na Olę mocno ją przytulając.
– Było bosko – wyszeptała ciężko łapując powietrze.
– Cieszę się, że ci się podobało – odpowiedziałem również ciężko dysząc.
Deszcz na zewnątrz ustał więc ubraliśmy się i wróciliśmy na wesele. Kiedy weszliśmy na salę od razu złowiłem wzrok „flądr”, które patrzyły na Olę z pełną nienawiścią. Postanowiliśmy, że za chwilkę zbieramy się do domu.
Kiedy wracaliśmy objąłem ją i mocno pocałowałem. Wyszliśmy do domu nie bacząc na hałas, już w przedpokoju zaczęliśmy się rozbierać i kochać. Kiedy w końcu nad ranem leżeliśmy wykończeni stało się coś czego się nie spodziewałem.
– Olu chcę być z Tobą. – wyszeptałem, sam zaskoczony i oszołomiony tymi słowami
Odsunęła mnie od siebie, a w jej oczach i ujrzałem żal
– Chodźmy do domu, bo chcę kochać się z Tobą przez resztę nocy. Ale nie. Nie będziemy razem. Jutro rano wyjedziesz i więcej się nie zobaczymy. Za dwa tygodnie wyjeżdżam na staż do Stanów nie będzie mnie przynajmniej dwa lata. I nie mam zamiaru zostawiać tu nikogo i niczego za czym mogłabym tęsknić. Ale dziś w nocy jestem Twoja, a Ty jesteś mój, więc proszę Cię nie spieprz tego.
Zasnęliśmy przytuleni, a o świcie przebudziłem się, pozbierałem swoje rzeczy. Wychodząc spojrzałem ostatni raz na łóżko, na którym leżała naga Ola. Zamknąłem ze sobą drzwi i wróciłem do domu bijąc się z myślami czy przypadkiem właśnie nie straciłem kobiety swojego życia.