Mam dzisiaj wyjątkowo dobry dzień. Czuję sama ze sobą bardzo dobrze, wyjątkowo kobieco, a energia wręcz mnie przepełnia. Ubrałam się w skórzane spodnie, opinające moje smukłe nogi i jędrny tyłek, obcisły t-shirt na ramiączkach, prosty, ale brak stanika pozwala, by moje sterczące sutki, w nieperwersyjny sposób odznaczały się na materiale. Uwielbiam zwracać na siebie uwagę, przyciągać wzrok mężczyzn, prowokować i uwodzić. Taka druga ja, którą skrywam w cieniu codzienności. Nakręca mnie to, że to kurewskie oblicze znają tylko wybrani. Prawdziwą mnie – grzeczną, spokojną kobietkę, która zmienia się w dziką kocicę i ostrą sukę. Jadę do galerii handlowej.
Z parkingu wyjeżdżam windą, nieśpiesznie idę wzdłuż witryn butików. Z nieprzesadzoną pewnością siebie, pilnując postawy i zmysłowego kroku, wychwytuję każdy wzrok, z którym moje oczy się spotykają. Dyskretnie sprawdzam, czy zwraca ktoś (i kto) na mnie uwagę. Jestem jak Kotka na polowaniu, która chce upolować dla siebie najlepszy kąsek.
Opanowałam do perfekcji odgrywanie « zwykłej klientki ». Klasa muśnięta seksapilem. Galerianką nie jestem (ale jeżeli komuś taki sposób na życie odpowiada – śmiało).
Niewielu jest mężczyzn w moim typie, takich którzy naprawdę przyprawią mnie o dreszcz. Podobają mi się wysocy bruneci i ciemni blondyni – najlepiej lekko siwiejący, w średnim wieku, o inteligentnym spojrzeniu, z zadbanym zarostem, ani zbyt szczupły, ani zbyt umięśniony, aby Jego zapach wymieszany z perfumami, wołał moje usta do złożenia pocałunków na Jego szyi. Jestem wybredna, przyznaję. Liczę jednak na odrobinę szczęścia, nigdzie się nie spieszę, bawię się.
JACOB
Obudziłem się o 6 rano i nie mogłem dalej zasnąć. Czułem dziwny niepokój, jakby coś istotnego miało się dziś wydarzyć. Rozmyślałem o tym jak spędzić ten dzień. Postanowiłem, że nie pojadę dziś do biura, dam od siebie odpocząć mojemu zespołowi. Zrobię sobie piątek tylko dla siebie. Od czasu rozstania z Kiarą, w ogóle nie myślałem o jakichkolwiek przyjemnościach. Spędzałem całe doby w biurze projektując kolejne biurowce. Praca, spanie, praca, spanie. Zero przyjemności. Czas to zmienić. Pogoda dziś piękna, idealna na spędzenie tego dnia na motocyklu. Zaplanowałem, że po porannym joggingu, prysznicu i dobrym śniadaniu, wybiorę się swoim Harleyem do galerii handlowej. Z przyjemnością wypiję kawę i poobserwuje sobie ludzi. Ostatnio myślałem nad kupnem nowego zegarka, więc przejdę się po butikach by sprawić sobie taką przyjemność. Chcę się całkowicie odprężyć, otworzyć nowy rozdział, zrobić krok naprzód. Zaczyna mi doskwierać brak towarzystwa, w szczególności kobiecej Nie mówiąc o łóżkowych potrzebach, w którym nie byłem z nikim od tygodni. Nie chcę zakładać Tindera, mam spore oczekiwania na spotkania. Przypomniało mi się, że dostałem zaproszenie na wieczorną prezentację nowego Range Rovera. Unikam takich miejsc, irytuje mnie ten blichtr i szpan nadąsanych ważniaków, ale przynajmniej nie będę siedział sam w mieszkaniu z Netfliksem. Może kogoś poznam, a w najgorszym wypadku zerżnę na parkingu jakąś znudzoną żonę menagera średniego szczebla który zajęty degustacją whisky wśród podobnych sobie kumpli nawet się nie zorientuje. Tak, to będzie dobry dzień.
LIORA
Od dawna fantazjuję, aby poderwać mężczyznę w miejscu publicznym (ale innym niż dyskoteka. Taką fantazję już spełniłam). Zamknąć się w toalecie, w której z największą pasją zajmę się Jego penisem. Albo przymierzalnia – tak samo podniecające. Na samą myśl przechodzą mnie dreszcze. Mój Mąż dojedzie niedługo, a może już jest w tej samej galerii-dodaje mi to piekielnego podniecenia.Ta fantazja nie musi się wcale spełnić, ani dzisiaj, ani w przyszłości. Ale może. Nic na siłę. To ma być czysta przyjemność. Biorę głęboki wdech i wstrzymuję powietrze. Staram się wyrównać oddech. Moje kroki zwalniają, poprawiam sylwetkę. Mrugam raz, drugi i trzeci, ten ostatni bardzo powoli. Moje spojrzenie skupia się na wysokim mężczyźnie. Jest po drugiej stronie holu. Intensywnie się we mnie wpatruje. Gdy nasz wzrok się spotyka przeszywa mnie intensywny dreszcz. Mam wrażenie, że On poczuł to samo. Wpatruje się we mnie jeszcze intensywniej. Czuję że przynęta została złowiOna. I to przez „Rybkę” idealną. Zastanawia mnie realność tej sytuacji. « Rybka » jest przystojnym, wysokim, ciemnym blondynem, z przewagą biało-siwych włosów. Przystrzyżony i wymodelowany zarost, pełne usta. Ubrany w czarne jeansy, t-shirt i ramoneskę, w której nie wszyscy faceci wyglądają dobrze, a Jemu dodaje to pewnej zadziorności. Czy to sen? A może moje podniecenie koloryzuje wygląd tego faceta? Nie ważne, niech się dzieje. Odległość między nami się zmniejsza. Mija mnie. Tracimy kontakt wzrokowy. Powstrzymuję się od sprawdzenia czy On się obejrzał. Wyrównuję przyśpieszony oddech i staram się wymyślić plan uwiedzenia „Rybki”. Nie będę liczyć na Jego podryw, w końcu gdyby nie mój plan zrealizowania fantazji, taką sytuacje uznałabym za prostacką.
JACOB
Nie wierzę. W galerii handlowej, w miejscu gdzie zwykle omijam ludzi szerokim łukiem, zobaczyłem tak niewiarygodnie seksowną kobietę, że świat się zatrzymał i nie mogłem od niej oderwać wzroku. Szczupła brunetka, jakieś 25lat, idealna figura, skórzane spodnie i bluzka spod której wyraźnie odciskały się sutki…I te oczy…patrzyła na mnie. Miała hipnotyzujący wzrok. Samym spojrzeniem mogłaby zmusić każdego faceta, by spełnić każdą jej zachciankę. Patrzyłem na nią intensywnie, chciałem żeby poczuła na sobie mój świdrujący wzrok. Minął mnie jakiś facet, który zasłonił mi jej widok – dziwne, miałem wrażenie, że też mi się przypatruje. Zirytowany minąłem go, ale tuż za nim pojawiła się jakaś laska z wózkiem przepełnionym wieszaków kierując się do pralni. Te 10-15 sekund wystarczyło, żeby moja Bogini już rozmyła się w powietrzu. Cholera! Ale nie odpuszczę. Znajdę ją, muszę ją znaleźć i zagadać! Czułem się jak rekin który poczuł krew.
LIORA
Tak rzadko spotykam mężczyzn, którzy fizycznie mi się podobają, więc tym bardziej nie odpuszczę temu Panu. Czuję wibrowanie telefonu. SMS od Męża: „Widziałem to. Zaczarowałaś Go. Zrób to Moja Suczko”. Przechodzi mnie dreszcz. Decyduję się na zrobienie okrążenia wzdłuż butików holem galerii. Możliwe, że „Rybka” wszedł do któregoś ze sklepów albo wyszedł już z centrum. No cóż, to tylko zabawa. Nie śpieszę się. Mogłabym rozglądać się za następnym kandydatem, ale postanawiam, że albo mi się dzisiaj uda z Nim albo wcale. Jestem bardzo podniecOna, wilgotna, a sterczące sutki wyraźnie odznaczają się, czego nie ukrywa moja koszulka. Prawie każda osoba, która mnie mija patrzy właśnie na moje cycki. Pomino, że niektóre spojrzenia są pełne oburzenia, takie zwrócenie uwagi na mnie rozkosznie mnie ekscytuje. Zbliżam się do butiku z bielizną, jednego z moich ulubionych. Zatrzymuję się przed witryną, która jest pięknie zaaranżowana i wykorzystuję ją, na rozglądanie się w poszukiwaniu Pana Przystojniaka. Pusto, ani śladu. Troszeczkę rozczarowana kontynuuje swój spacer, planując i wejść do tego sklepu, aby w razie konieczności zrobienia sobie prezentu na pocieszenie. I z tą myślą świat jakby się zatrzymał. JEST! Idzie. Dokładnie tak samo jak przed chwilą. Intensywnie się we mnie wpatruje, czuję się zahipnotyzowana. Tym razem od razu przechodzi na moją stronę, dokładnie na wprost mnie. Porusza się z męską gracją i niewymuszoną pewnością siebie. Jesteśmy już blisko siebie, dostrzegam jak Jego kąciki ust delikatnie wyginają się w uśmiech.
JACOB
Jest! Dobrze, że nie odpuściłem. Zauważam ją tuż na mojej drodze. I znów Ona też się na mnie patrzy. Sutki wydają się jeszcze bardziej odciskać na bluzce. Boże, jak mam ochotę je teraz ścisnąć. Muszę zagadać. Teraz! „Nie uwierzę, że się tutaj kręcisz z nudów, więc albo czekasz na kogoś bardzo spóźnialskiego, albo czekasz na mnie.” Powiedziałem pewnym głosem. Tekst z kategorii „czy bardzo bolało jak spadałaś z nieba” ale trudno, od czegoś trzeba zacząć.
LIORA
Bezgłośnie jęknęłam, gdy usłyszałam ton Jego głosu, ciepły i niski. Wyobraziłam sobie jak szepcze mi do ucha „wypnij się Mała”. Fala gorąca przechodzi przez całe moje ciało, kumulując się w mojej mokrej cipce. Cisza z mojej strony trwa zbyt długo. Poganiam się w myślach i odpowiadam: „Ahh, dokładnie tak, czekałam właśnie na Ciebie.”. „Jacob”- mówi z błyskiem w oku, uśmiechając się równymi, śnieżnobiałymi zębami. Rozpływam się oczarowana Jego urodą. Jego pełne usta, które chcę całować. „Liora”- podaję imię. „Więc jestem. Chcesz zostać zaproszOna na kawę, czy wolisz pochodzić po sklepach?”. Analizuję Jego propozycje doszukując się podtekstu. Czy gra w taką samą gierkę jak ja? Na pewno, mowa Jego ciała jest jednoznaczna. „Mężczyzna proponuje chodzenie po sklepach? Niewiarygodne i niespotykane. Ale skoro sam się prosisz, to chwilę przed naszym spotkaniem oglądałam wystawę Victoria’s Secret i chętnie bym się tam rozejrzała. Dołączysz?”. Bingo! – wykrzykuję w myślach widząc reakcję Przystojniaka. Rybka złowiOna. Jego uwodzicielski uśmiech, przez który miękną mi nogi jest tego dowodem. „Nie pozwoliłbym sobie odrzucenie takiej propozycji, czas z taką Kobietą, i to oglądając bieliznę – dla Niej.”. « Na Niej » dodaję w myślach, ale zadziornie dopytuję : „Taką, czyli jaką?”. „Pokażę Ci w sklepie….”- wręcz zamruczał uwodzicielsko. Wpuszczając mnie przed sobą weszliśmy do sklepu.
JACOB
To chyba sen. Niech mnie ktoś uszczypnie. Kilka zdań, uśmiechów, spojrzeń i idziemy razem do salonu z bielizną. Czy Ona jest taka łatwa? Nie sądzę, nie wygląda na taką, ma w sobie – mimo wyuzdanego stroju – dużo klasy. To chyba temperament i dobrze znana Jej własna seksualność pozwala na szaleństwo, dla których jest to coś niewłaściwego czy wręcz ordynarnego. A ja aż kipię ze szczęścia tego spotkania. Myślę, że trafiliśmy na siebie idealnie. Pełne porozumienie. Dialog się kleił jak w najlepszym scenariuszu. Mam wrażenie jakbym znał Ją całe życie. Pełna harmonia.
Wchodzimy do sklepu. Idę śmiało, przepuszczając Ją w drzwiach, co perfidnie wykorzystuje, aby delikatnie się otrzeć biodrem na wysokości mojego krocza. Nie wiem czy poczuła, że jestem już twardy, a w spodniach robi się coraz ciaśniej.
LIORA
Podniecenie odczuwam w całym ciele, jestem wrażliwa na każdy bodziec, gest, czuję wyciekającą ze mnie mokrość. Przystojniak musi wyczuwać kipiącą ze mnie ekstazę, sam nie kryje swojego pożądania. Jest przy tym seksowny, ale wcale nie jest natarczywy. Czuję się co raz swobodniej, strach i obawy pomału mnie opuszczają, a obecność męża gdzieś w pobliżu zapewnia mi poczucie bezpieczeństwa. Rozluźniam się by czerpać z tej przygody jak najwięcej. Niby przypadkowe muśnięcia, otarcie się tylko to potęgują. Niby niechcący zerkam na Jego krocze, tylko na moment. I widzę, że coś dużego zaraz mu rozerwie dżinsy. Na samą myśl o tym robię jeszcze bardziej mokra, dosłownie płynę. Obydwoje mamy dreszcze i przyśpieszone oddechy, ale rozkoszujemy się taką grą, którą prowadzimy. Wpatrujemy się w siebie i przeciągamy moment oderwania wzroku. Dłuższą chwilę stoimy przy wieszakach z kompletami koronkowej bielizny, udając zainteresowanie. Skupiamy się na sobie. Nasza intymność zostaje zakłócOna przez nadchodzącą ekspedientkę, która proponuje pomoc i doradztwo. Zapytani o to, czego poszukujemy, czy potrzebujemy coś na specjalną okazję, wpatrujemy się w siebie, nie wiedząc co odpowiedzieć. Kolejny raz Pan odzywa się pierwszy, zaznaczając swoją dominację – a przynajmniej chcę, aby tak było. „Szukamy seksownej bielizny dla Mojej Kobiety z okazji rocznicy.” – jednocześnie kładzie rękę na moje biodro, dosłownie tuż nad pośladkiem. To przełamanie bariery dotyku. Chcę Mu ulec, pragnę tego. Wsuwam się pod Jego ramię w geście oddania, a zetknięcie się naszych ciał jest jak eksplozja, którą z trudem obydwoje tłumimy przez obecność ekspedientki. Patrząc Mu prosto w oczy, bezgłośnie stękam, by odczytał z mojej mowy ciała, jak bardzo Go pragnę. Teraz. Już.
JACOB
W głowie mi szumi. Sklep jest pusty z powodu wczesnej godziny, jest z nami tylko ekspedientka, z którą prowadzimy dialog o bieliźnie. Nawet wydusiłem z siebie, że szukamy razem z partnerką czegoś konkretnego… W głowie tylko myślę o tym, jak Ona całuje, jaką ma skórę, jak smakuje. Dziewczyna się do mnie przysuwa, obejmuję ją. Nasze ciała się w pełni dopasowują. 5 minut temu się nie znaliśmy, a teraz wiarygodnie odgrywamy parę. Dziwny jest ten świat… Mam ochotę rzucić się z nią na podłogę, i zerżnąć tu i teraz.
Dziewczyna jest nie z tej planety. Z jednej strony jest tak pewna siebie i z łatwością weszliśmy na taki poziom flirtu, a z drugiej, czuję że jest uległą kotką, która ma ochotę bym się Nią zajął i mam nieodzowne wrażenie, że wystarczają Jej kizianie i czułości. Ona jest tutaj ze mną napewno z zaplanowanym ostrym scenariuszem. Tak czuję i szczerze mam nadzieje, że się nie mylę. Płonę na tą myśl, z co raz większym trudem się kontrolować. Zaraz zajmę się Pięknością odkrywając Jej naturę, i zrobię to z niekłamaną przyjemnością.
LIORA
On chyba się ze mną podroczy, skoro jeszcze mnie pieprzyć. No cóż, będę cierpliwą Koteczką, by osiągnąć swój cel, a jest on już naprawdę blisko… Czuję żar, który od nas bije, a bliskość miesza nasze oddechy, zapachy. Chłoniemy się wzajemnie ledwie zwracając uwagę na ekspedientkę, która prezentuje Nam rożne zestawy bielizny. Potwierdzając mój rozmiar i wykazując zainteresowanie większością wybranych koronek, zostajemy poprowadzeni w stronę przymierzalni. Jego ręka wciąż mnie trzyma w silnym objęciu. We mgle podniecenia zastanawiam się, jak wykorzystać kabinę, bieliznę, przebieranie/rozbieranie… Bawić się w uwodzenie, pozwolić by On całkowicie przejął kontrolę, czy rzucić się na Niego dziko, by rozładować napięcie, które owładnęło mną zupełnie? Uświadamiam sobie jak szybko potoczyła się ta zabawa od momentu pierwszego zobaczenia Przystojniaka do realizacji Naszej Małżeńskiej fantazji. Ekspedientka wskazuje przygotowaną dla mnie kabinę z wybraną bielizną, zostawia nas samych zaznaczając swoją gotowość pomocy. Świadomość, że możemy zostać złapani na tym, co oboje planowaliśmy ze sobą zaraz zrobić, czy choćby usłyszani, przyprawiło mnie o jeszcze większe dreszcze podniecenia. Chciałabym wysłać mężowi sms by mnie, a właściwie Nas znalazł, i dyskretnie się pokręcił w pobliżu. Być może wsłuchiwał się w Nasze tłumione odgłosy, jęki… Wszystko z każdym szczegółem będę Mężowi opowiadać w Naszym małżeńskim łóżku, ale takie « dodatkowe atrakcje » jak podsłuchanie się czy podglądanie kręcą nas oboje. Udaje się nawet czasami, że zgadza się ktoś na nagranie wideo, które wysyłamy sobie z Mężem w trakcie takich zabaw. Tym razem nie wiem jakbym mogła niepostrzeżenie napisać ukochanemu wiadomość, a kipiące we mnie podniecenie blokuje bystrość umysłu. Możliwe, że ciekawość i ekstaza nakierują Go, aby to zrobił, albo wręcz przeciwnie i wybierze miejsce, w którym będzie mógł chociaż trochę się popieścić. Myśl o Mężu spowodowała, że swoją mokrość czułam już na udach..
Nasze ciała i spojrzenia rozumieją swoje zamiary. Ta łatwość i tempo, które doprowadziło mnie do tego momentu, minuty dzielące od spełnienia fantazji i zaspokojenia szalejącej żądzy wydają się abstrakcją. Czy to nie sen? Gdy wyrwałam się z amoku, byliśmy już w środku kabiny, kotara została już zasłonięta, i chociaż kabina jest niestandardowo przestrzenna, stoimy bardzo blisko siebie, bardzo. Dwa łomoczące serca, dreszcze wywołane przez ocierające się o siebie ciała, dłonie nieśmiało błądzące po nieznanym ciele, pragnące odkryć wrażliwe miejsca. Oddychamy sobą wzajemnie, a nasze usta dzieli milimetr, którego żadne z Nas nie przekracza. Znęca się nade mną i ewidentnie ma z tego największą przyjemność.
JACOB
Ekspedientka zaprowadziła nas do kabiny i zostawiła samych. Kabina jest wyjątkowo duża, ma nawet solidną szafkę na ubrania. Stoimy naprzeciw siebie niczym aktorzy, którzy zaraz zagrają na największej scenie życiową rolę. Kto wykona pierwszy ruch? Oczywiście, że ja. Przysuwam Ją bliżej, odwracam tyłem do siebie tak by poczuła moją męskość, rękę wkładam pod lewe ramię, tak bym mógł ją całkowicie objąć. Teraz nie może mi uciec, jest moja. Czuję zapach Jej skóry, czuję Jej oddech i słyszę jak lekko zająknęła. Całuję Jej kark. Pojawia się gęsia skórka, cała mięknie, czuję że gdybym jej mocno nie trzymał, osunęłaby się na podłogę. Wpijam dłonie w jej włosy. Droczę się. Wiem, że za chwilę przytrzymam tą delikatną główkę wchodząc w Jej rozwarte usta. Ahhh… Can’t wait.
Wsuwam rękę pod bluzkę. Ma duże, jędrne piersi i cudownie twarde sutki, które zaczynam intensywnie ściskać. Odwracam ją przodem do siebie i całuję w usta. Smakują obłędnie.
LIORA
Pan chce wyraźnie zaznaczyć swoją władzę co bardzo mi odpowiada. Chcę zostać zdominowana, by to On przejął całkowicie kontrolę. Chcę w pełni ulec i oddać Mu się. Wiem doskOnale, że On chce tego samego. Teraz jestem Jego. Zdobył mnie i rozkoszuje się tym triumfem. Jego źrenice się wyraźnie rozszerzają i wiem, że właśnie zaczynamy wyprawę do eksplozji rozkoszy. Zapamięta ten dzień do końca życia, a na samo wspomnienie będzie osiągał szczyt podniecenia. Zupełnie tak jak ja. Stoję bez ruchu gdy On ustawia się za moimi plecami. Ociera się o mnie napierając miednice, prezentując swojego twardego kutas, którego wyraźnie czuję w dole pleców i zara z na pośladkach. Musiał w tym celu ugiąć kolana, by zrównać się z moimi biodrami. Zatapia dłonie we włosach i wręcz przysysa się do mojej szyi. Intensywność i zaskoczenie doprowadzają mnie niemal do omdlenia. Jego pocałunki są dzikie, a jednocześnie namiętne, niesamowicie muskał moją skórę językiem i ustami, że byłam bliska szczytowania. Przeszyły mnie dreszcze tak intensywne, że ledwo utrzymałam się na nogach. Pragnęłam by te pocałunki przeniósł na moje usta. Albo na moje piersi! NA CIPKĘ! Chcę by zlizał ze mnie całą moją mokrość. Jest mój i chociaż On tu dominuje, wiem że mogłabym zrobić z Nim wszystko co bym chciała.
ZniecierpliwiOna pragnęłam już tylko rzucić się na Przystojniaka, aby wreszcie wypełnić moją cipkę Jego sterczącym penisem. Jako uległa i posłuszna suczka musiałam się powstrzymać, nie wykOnałam żadnego ruchu delektując się nieustającą ekstazą. Jak przeciąganie linii między wciąż rosnącym pożądaniem i oczekiwaniem, a pragnieniem spełnienia. Obrócił mnie w swoją stronę i od razu zaczął całować moje usta. Pierwsze zetknięcie warg było jak eksplozja, mocne i zachłanne. Nie kontrolowaliśmy się, uwolniliśmy w pełni pożądanie, które rosło w Nas od pierwszego spojrzenia na siebie. Ma pełne, miękkie usta, od który ciężko się oderwać. Ach jak On całuje, naprawdę dobrze. Językiem łączy się i rozdziela z moim, gwałtownie mnie zasysa, by przejść w delikatne muśnięcia. Facet doskOnale całuje, a to zapowiada znajomość innych magicznych technik pieszczot ustami i językiem. Lawina rozkoszy swoją intensywnością odrywa mnie od rzeczywistości, pozbawiając wszelkich limitów zdrowego rozsądku, całkowicie lekceważąc miejsce, w którym się znajdujemy. Przestałam się obawiać, że usłyszeć Nas może ekspedientka oraz każdy klient, który będzie w pobliżu,. (A w kabinie obok, może być mój Mąż… na co szczerzę liczę). Teraz tego chciałam. Wciąż tłumiąc każde pisknięcie, sapnięcie, pozwalam sobie na zdecydowanie mniejszą dyskrecję. « Sex, sex, dziki sex » – wypięta i oparta o lustro… Tak krzyczy moja rozgrzana i mokra cipka. « Hola hola, panienko, nie oddasz się ot tak, nawet Panu Przystojniakowi. Dobrze wiesz, że łatwo Cię uwieźć, ale nie zaliczyć. Rozpalanie żaru, kuszenie i kazanie na siebie czekać jak na zdobycz, to Twój raj rozkoszy.» Upomina mnie resztka sumienia, chociaż tym razem jest inaczej i zbyt późno, bo ja dokładnie wiedziałam co chcę zrobić.
Niespodziewanie opadam przed Tobą na kolOna. Rozpinam pasek i rozsuwam zamek. Spodnie i bokserki opuszczasz sam, ale nie tracimy czasu na pozbawienie się ich całkowicie. Twardy i nabrzmiały kutas pręży się tuż przed moją twarzą. Ahhhhh… « Szczęściara ze mnie » – raduje się w myślach, ale z ust wyrywa mi się piśnięcie. Przyglądam Mu się zachłannie, jest naprawdę ładny, prosty, wystarczająco długi, wyraźnie gruby. Zadbany i czysty, z wyraźnym śluzem na czubku żołędzia do którego doprowadziłam go ja.. Chcę zlizać ten nektar podniecenia. Podnoszę wzrok by spojrzeć na Pana. Ma rozchylone usta, a oczy wręcz pożerają mnie wzrokiem. To bezgłośne pozwolenie na moje działanie, błaganie bym zaczęła go pieścić. Drży. Jestem wielbicielką ssania, lizania i obciągania kutasa. Reakcje (albo w tym wypadku erekcje), do której doprowadziłam to dla mnie trofeum. Nie jestem w stanie dłużej odwlekać skosztowania go. Zbliżam usta do czubka, ręką chwytając delikatnie trzon, muskając jednocześnie jądra, co wyraźnie elektryzuje Przystojniaka. Wciąż na Niego patrzę. Ma przymknięte oczy i rozchylone usta, wzdycha. Końcówką języka zlizuję nektar i zataczam kółeczka po główce. Jest czysty i zadbany. Dreszcze wstrząsają moim ciałem nieustająco, a z mojej cipki wypływają gorące soki rozkoszy. Nie wiem, czy byłam kiedyś aż tak wilgotna. Ledwo zaczęliśmy, a ja już mam pewność, że obydwoje zapragniemy więcej…
JACOB
Niespodziewanie ONA przejmuje inicjatywę zaskakując mnie drapieżnością by zdobyć to co chce, natychmiast. Ahhh jakie to seksowne. Przyklęka przede mną tak, że Jej twarz jest na wysokości mojego krocza. Przytula się do niego i przez spodnie dotyka twarzą. Naprawdę zaraz eksploduję. Obejmuję ręką Jej głowę. Kciukiem drugiej ręki dotykam Jej ust. Są lekko otwarte i wilgotne. Pozwalam Jej włożyć go do ust i czuję na kciuki Jej łapczywy język. Imituje na nim obciąganie, patrząc mi w oczy. „Grzeczna suczka” myślę sobie. „Zasłużyłaś na nagrodę” szepczę, po czym biorę Jej dłoń i nakierowuję na swój rozporek. „Możesz rozpakować swój prezent” mówię, po czym rozpina zamek. Uwolniony kutas natychmiast unosi bokserki, więc je szybkim ruchem opuszczam w dół. „Jest Twój” mówię. Chwyta go jedną ręką, zaczyna poruszać góra dół. Nie bierze go do usta jak pierwsza lepsza dziwka. Droczy się mną. Wie, że teraz ma przewagę. Nagle delikatnie go całuje w główkę zlizując kropelkę ejakulatu. Przełyka i szepcze do mnie „pyszny”. I dopiero wtedy wsuwa go do ust i zaczyna obciągać. OMG. Zamykam oczy i odchylam głowę do tyłu. Jestem w niebie. Teraz ja jestem bliski osunięcia się na podłogę. Czuję jak Jej gorący język, usta, całe usta pracują rytmicznie, by było mi tak dobrze. Drugą ręką masuje mi jądra, co UWIELBIAM. Chwytam ją za włosy, wysuwam kutasa i szepczę „teraz jądra”, i od razy chcąc wykonać moje polecenie, przyjmuje taką pozycję, by mogła się nimi zając. Uwielbiam to absolutnie. Posłusznie to robi, i to tak doskonale. Co rusz przechodzi od obciągania, do pieszczot jąder. Mam ochotę dojść, mam ochotę by cały ładunek wylądował w Jej ustach, na twarzy, na piersiach. Ale nie mogę, nie jestem egoistą. Nie chce jeszcze kończyć. Mówię jej żeby przestała podnosząc ją na pufe stojącą w kabinie.
Sadzam ją na niej. Jest taka niewinna, lekko zdezorientowana. Ma wciąż lekko uchylone usta i wzrok zgubionej łani. Podziwiam Jej zgrabne nogi. Zdejmuję ze stóp Jej seksowne szpiki, rozpinam Jej skórzane spodnie. Pomaga mi je z siebie zsunąć unosząc pupę. Spodnie są obcisłe, ale na szczęście łatwo schodzą. Siedzi teraz w samych stringach. Widzę, że są całe mokre. To mój fetysz. Ściągam je, po czym przysuwam do swojej twarzy, do nosa. Patrząc jej w oczy zaczynam je wąchać. Pachną obłędnie. Czuję Jej cipkę, zapach jest nie do opisania. Wkładam majtki do swojej kieszeni. To moje trofeum, zdobycz, to mój skalp.
Mam teraz przed sobą najpiękniejszy widok jaki mógłbym sobie wymarzyć. Piękna, uległa dziewczyna z mokrymi od mojej męskości ustami, w seksownej, niewinnej pozycji siedzącej na szafce bez majtek, z pachnącą, mokrą i wręcz pulsującą cipką.
Przysunąłem się do niej przykładając usta do cipki. Najpyszniejsza słodycz jaką kiedykolwiek czułem. Była słodko-słOna, naładowana feromOnami. Była bardzo mokra, a ja to uwielbiam. Kocham ten smak, a Jej był wyjątkowy. Przycisnąłem się jeszcze bardziej. Zacząłem się całować z Jej waginą, lizałem, spijałem soki, nie mogłem przestać. Czułem, że mogę to robić w nieskończoność. NIKT tak wcześniej nie smakował. Zacisnęła nogi na mojej głowie dociskając mnie do siebie tak mocno, że miałem wrażenie że moje usta i nos to jej wibrator. Czasem brakowało mi tchu, ale nie przestawałem, w tej chwili Jej cipka był całym moim światem.
LIORA
Gdy posadził mnie na siedzisku i zdjął spodnie, na chwilę poczułam się bezbronnie. Gdy przed chwilą nasze ciała były złączone dotykiem, było inaczej, teraz na chwilę przyszło otrzeźwienie – co ja tu robię? Siedzę bez majtek w przebieralni. Gdyby teraz wyszedł, zostawił mnie taką…poczułabym się okropnie. Ale wiedziałam że tego nie zrobi. Widziałam jak Jego wzrok zaczyna świdrować moją cipkę. Wcześniej schował moje wilgotne majtki do kieszeni – uśmiechnęłam się wyobrażając jak wieczorem będzie mógł wciąż czuć mój zapach. Po chwili przysunął się do mnie i zacząć mnie pieścić językiem i ustami. Na początku delikatnie, subtelnie, by po chwili zacząć mnie dosłownie pożerać. Nie mogłam się powstrzymać, nie mogłam być cicho. Zaczęłam mimowolnie jęczeć. Nie wiem czy mnie ktoś słyszał, ale było mi to obojętne. Moja zdobycz sprawiała mi taką przyjemność.
Objęłam go nogami i zaczęłam dociskać. Chciałam, by mu się skończyło powietrze, chciałam żeby zaczął się wić w poszukiwaniu ratunku, ale moje silne nogi nakazywały mu jeden kierunek – głębiej i głębiej. Odlatywałam z rozkoszy. Mogłabym go wtedy naprawdę udusić, ale chciałam mieć go dla siebie częściej i więcej, więc od czasu do czasu pozwalałam mu zaczerpnąć odrobinę powietrza by dalej mógł mnie lizać.
W tym czasie przeszły mnie dwa orgazmy, i czułam że moja wilgoć zalewa mu usta. Jeśli mogłabym zatrzymać czas, by nigdy się nie kończył, to byłaby ta chwila.
Pomyślałam o moim mężu, który był gdzieś przecież niedaleko. Wykorzystując chwilę nieuwagi wyciągam telefon, robię mojemu kochankowi zdjęcie, jak Jego głowa jest między moimi nogami. Trzęsącymi się rękoma wysyłam MMS do męża i od razu wykręcam do niego telefon, żeby mógł nas słyszeć, po czym odkładam włączony telefon na bok.
JACOB
Pierwszy raz w życiu poczułem kobiecy orgazm na swojej twarzy. Poczułem jej drgawki, sączącą się intensywnie wilgoć, poczułem jak całe ciało napina się i rozluźnia. Jej palce wczepione w moje włosy, dociskające do siebie z największą siłą, ze zwierzęcą energią. Moja twarz właśnie została wręcz zerżnięta, a ja przez to czułem się jeszcze bardziej męsko. To był jeden z silniejszych orgazmów kobiety, które doświadczyłem.
Gdy już uwolniła mnie z uścisku, wstałem, spojrzałem jej w oczy, złapałem za nogi, rozszerzyłem je i bez najmniejszych ceregieli wszedłem w nią swoim członkiem do samego końca. Nie spodziewała się tego tak szybko, więc odruchowo próbowała wyjść, ale ją przytrzymałem. Jeszcze mocniej przycisnąłem do siebie i zacząłem posuwać. O nie kochana, nie po to bawisz się ze mną od kwadransa, żeby teraz się droczyć. Wezmę Cię tu i teraz, bez litości. Poddała się, uległa z niepohamowaną ochotą.
LIORA
Po jednej z najlepszych minet jakich doświadczyłam, gdy jeszcze miałam mroczki przed oczami po silnych orgazmach, nagle poczułam, że we mnie wszedł. Gwałtownie. Bez pytania, bez przygotowania, bez prezerwatywy. Zaskoczył mnie tym i odruchowo zrobiłem ciałem ruch wstecz, ale mnie złapał jak swoją rzecz i nie pozwolił na to bym z niego zeszła. Przycisnął do siebie, złapał za uda i pośladki, i zaczął posuwać. Poczułam się jak niewolnica, która jest całkowicie oddana swojemu Pana. Podnieciło mnie to w milisekundę. Odrzuciłam obawy związane z brakiem zabezpieczenia. W ciążę nie zajdę bo mam spiralę, a zdrowie – tu musiałam mu zaufać, ale czułam że nie mam się czego obawiać. Zresztą nie miałam czasu na rozmyślania, bo posuwający mnie kutas skutecznie odwracał uwagę od innych spraw. A poczucie, że bierze mnie jak chce, jak swoją suczkę, sprawiało, że było mi kurewsko dobrze.
JACOB
To był najlepszy seks jaki miałem w całym swoim życiu. Wszystko się zgadzało. Jej wygląd, jej zapach, jej kobiecość, jej energia. Smak, zapach cipki, dźwięki które wydawała. I sceneria…poczucie że robimy to w przebieralni, w miejscu gdzie w każdej chwili może ktoś się pojawić, nas nakryć…No właśnie. W chwili gdy tylko przeszło mi to przez myśl, nagle odsunęła się zasłOna i naszym oczom ukazała się postać ekspedientki. Stała czerwOna, wściekła na twarzy. „Przeginacie! Natychmiast proszę opuścić sklep. Słyszę Was od kilku minut, jak Wam nie wstyd?”
Na chwilę rzeczywiście poczułem się zażenowany nakryciem i pomyślałem że ostro przegięliśmy. Spojrzałem na moją partnerkę, także zawstydzoną. Momentalnie pomyślałem że to nie może się tak skończyć. Błyskawicznie sięgnąłem do spodni gdzie w kieszeni największy polski nominał czyli 500zł. Wsunąłem go w ręce dziewczyny i powiedziałem zdecydowanie” To dla Ciebie. Zamknij salon na kwadrans” i zasłoniłem kotarę. Spojrzałem na moją kochankę. W jej oczach już nie było zażenowania, a raczej niedowierzanie i satysfakcja że tak to rozegrałem. „A Ty się odwróć”. Na zewnątrz usłyszałem jak ekspedientka po chwili wahania się oddala, a moment później było słychać zjeżdżającą roletę sklepową.
LIORA
Niesamowite jak on to rozegrał. Gdy podczas kolejnego szczytowania jakie przyszło mi przeżywać, nagle weszła wkurwiOna ekspedientka, on po prostu ją przekupił żebyśmy mogli w spokoju dalej się rżnąć. Każdy facet by na Jego miejscu po pierwsze opadł z erekcji, a po drugie zawstydził się na amen. A on pokazał kto tu rozdaje karty. Dziewczyna zarobiła 500stów żeby na kwadrans zamknąć sklep, a my mogliśmy dokończyć. Uwielbiam tego samca i z przyjemnością się teraz dla niego wypnę, tak jak każe…Oparłam się o szafkę, wypięłam pupę i grzecznie czekałam. Zerknęłam na telefon. Wiadomość od męża „Z tego co słyszę kolega stanął na wysokości zadania. Wiesz jak się najlepiej odwdzięczyć mężczyźnie? Ode mnie masz zielone światło…”.
Chwilę później poczułam jak znów we mnie wszedł i całą wypełnił, a tej pozycji czułam go jeszcze głębiej. A on coraz szybciej i coraz intensywniej zaczął mnie posuwać
JACOB
Ekspedientka spławiona, a kochanka posłusznie wypięta czekała aż dokończę to co zacząłem. Wszedłem w nią jak w masło, przez całą tą sytuację, ani ja nie zmiękłem, ani Ona nie stała się mniej wilgotna, wręcz przeciwnie. Do tego teraz nie musieliśmy się czaić. Mogliśmy być jeszcze głośniejsi. Liora zaczęła jęczeć głośniej i głośniej, po chwili wręcz krzyczała przy każdym pchnięciu. Kabina się cała trzęsła, a ja odpaliłem całą energię seksualną jaką w sobie miałem. To już nie był seks, to było pierdolenie stulecia. Trzymałem ją za plecy, w pewnym momencie zauważyłem, że Liora wyciągnęła ręce do tyłu tak, bym mógł ją złapać niczym policjant przy aresztowaniu. Złapałem ją więc w ten sposób i całą siłą trzymałem. Tak mocno, że czasem przy mocniejszych pchnięciach unosiła obie nogi w powietrze, ale nie opadała z szafki ani o centymetr.
Czułem, że zbliża się się finisz. Szepnąłem „zaraz dojdę”… Liora w tym momencie powiedziała na głos ”Chcę byś skończył w moich ustach”.
Czułem się zamroczony. Ledwo stałem na nogach. A na koniec jeszcze taka niespodzianka? Liora zeszła z mojego penisa, kucnęła, wzięła go do ust… i dosłownie sekundę później cały mój ładunek męskości wytrysnął wprost do gorącej, i wilgotnej buzi Liory. Krzyknąłem niczym Tarzan, cała energia kosmosu w tej chwili skumulowała się. Miałem wrażenie, że wypompuję z siebie swoje życie, czułem jak strzał za strzałem obficie zalewam usta mojej kochance. Zaczęła połykać, ale ilości nasienia były tak duże, że część wyciekła po brodzie, spływając na jej piersi…. Opadłem z sił. Gdy wyszła ze mnie ostatnia kropla, przyklęknąłem i spojrzałem na Jej piękną twarz, błyszczące oczy, po czym osunąłem się na jej klatkę piersiową.. Liora objęła mnie. Nie wiem ile tak leżałem, mam wrażenie że długo, choć może to była minuta lub dwie.
LIORA
Mój mąż dał mi dobrą radę. Wiem jak faceci lubią spuszczać się do ust swoich kochanek. Czują się wtedy tacy władczy, a my dziewczyny takie uległe. Chciałam dać Mu tą satysfakcję, nie musiałam za wszelką cenę dojść z nim w swojej cipce, zresztą w czasie całej akcji miałam i tak kilka potężnych orgazmów….
Jednak nie spodziewałam się takiej ilości spermy. Gdy trysnął mi w ustach pierwszą partię, po chwili drugą, a czułam jak Jego penis wciąż pulsuje niczym pompa i tłoczy kolejne porcje, szybko połknęłam to co mogłam (była przyjemna, lepka, gorąca, lekko słodkawa), a reszta wręcz wylała się z moich ustach spływając po brodzie, po piersiach aż czułam jej ciepło na brzuchu, Zauważyłam też spermę na podłodze.. Jacob po wszystkim osunął się. Wykończyłam go. Opadł bez sił i położył się na mnie. Nie wiem ile kalorii spalił, ale ten seks był ogromnie wyczerpujący. Ja też byłam w błogim odrętwieniu zmęczenia. Pozwoliłem Mu się we mnie wtulić, objęłam Jego głowę i przytuliłam do piersi. Drugą ręką sięgnęłam po telefon i zrobiła po cichu zdjęcie, które wysłałam do męża z podpisem „Skończyliśmy. Dziękuję. Kocham Cię”.
Kilka minut później ogarnęliśmy się, ubraliśmy i wyszliśmy z kabiny. Ekspedientka stała przy kasie cała czerwOna. « Widzę że spędziliście dobrze czas. Nie róbcie tego jednak tu więcej, nie chcę stracić pracy ». Jacob podziękował za dyskrecję i pomoc, po czym … poprosił o spakowanie kompletu bielizny dla mnie, czego się zupełnie nie spodziewałam.
Wychodząc ze sklepu powiedziałam, że dalej pójdę sama. Pożegnaliśmy się jak bliscy znajomi, jakby nic się właśnie nie wydarzyło, chociaż wciąż szarpały Nami fale ekstazy. Odwracając się powoli w kierunku drogi do parkingów, traciłam już nadzieje, że nie było to tylko jednorazowa przygoda. Niepewnym głosem zawołał moje imię, i z błyszczącymi oczami poprosił mój numer telefonu. Uffff….
Zeszłam, a wręcz zbiegłam do garażu do Męża. Po zachłannych i namiętnych pocałunkach, zaczęłam mu opowiadać wszystko ze szczegółami. Był tak bardzo podniecony jak ja. Jego penis wyraźnie odznaczał się w spodniach. Zapytał, czy się spotkam z nowym kolegą ponowie, ale ekstaza w tonie Jego głosu dała mi na to wyraźną zgodę. W tym momencie zawibrował mój telefon, dostałam SMS z nieznanego numeru. Przeczytałam na głos.
« Dziękuję. To było niesamowite. Wieczorem idę na bankiet. Masz ochotę dołączyć? ».