Moja rodzina ma całkiem spory dom. Na jego dolnym piętrze są dodatkowo wybudowane dwa pokoje, a raczej samodzielne miniapartamenty, z własnymi łazienkami i małą kuchnią. Jeden zajmuję ja, jeszcze student, a w drugim mieszka mój starszy o rok brat (Paweł) i jego szwagierka – Marysia – która jest w moim wieku. Kiedyś Paweł po pijaku zaczął rozmawiać o seksie analnym. Wszystko dlatego, że jego żona ciągle odmawia mu. A on bardzo chciałby spróbować, co w sumie rozumiem, patrząc na to, jak ładny tyłeczek ma słodka Maria.
Ze szwagierką zawsze dobrze się dogadywałem. Na powitanie witamy się czułym przytuleniem, a później potrafimy długo rozmawiać a różne tematy. Z czasów przed ślubem pamiętam dosyć zabawną historię. Stała w kuchni twarzą do okna i pewnie czekała na mojego brata. Ja zaś myślałem, że to moja (już była) dziewczyna. Chcąc być zabawnym, dałam jej lekkiego klapsa, ale gdy zobaczyłem, że to Marysia, przeraziłem się. Od razu zacząłem ją przepraszać, ale ona odparła roześmiana, że „nic się nie stało, nie powiem nikomu”. Później tylko zalotnie się uśmiechnęła i odeszła do pokoju Pawła, delikatnie kołysząc na boki biodrami. To chyba właśnie wtedy zacząłem się na nią coraz mocniej nakręcać.
Później, gdy się witaliśmy, podczas przytulenia moje ręce zawsze, niby przypadkiem, lądowały w takim miejscu, że trudno było określić, czy to jeszcze plecy, czy może już pośladki. A ponieważ Marysi chyba to nie przeszkadzało, a przynajmniej nigdy nie dała tego po sobie znać, moje dłonie z czasem lądowały coraz niżej, jeśli tylko nikt tego nie widział. Ona za każdym razem odwdzięczała się uśmiechem.
Ten przydługi wstęp o tym, co było między mną i szwagierką Marysią, pomoże lepiej zrozumieć wydarzenia z wczoraj. Rodzice poszli do znajomych na imprezę, więc mogliśmy zrobić głośne przyjęcie u siebie, bez przeszkadzania im. Paweł, jak to ostatnio coraz częściej, znowu był zirytowany tym, że żona nie pozwala mu wejść w tyłek, a nawet włożyć tam palca. Nie słuchałem go za dokładnie, bo zacząłem myśleć o jej pięknej pupie i o tym, co ja bym z nią zrobił, gdybym tylko miał szansę.
Na imprezę pierwszy przyszedł kumpel brata, jeszcze z czasów dzieciństwa. Akurat przyjechał na kilka dni, więc udało się nam zgrać. Jak dawniej, przyniósł dobre zioło. Była oczywiście też Maria. Gdy oni poszli zajarać, zagadałam ją o życie seksualne, o którym tak często opowiadał mi Paweł. Co mnie zdecydowanie zaskoczyło, szwagierka nie miała oporów w dzieleniu się ze mną intymnymi szczegółami. Zaczęła opowiadać o tym, jak ostatnio pogorszyło się między nimi w łóżku. Narzekała, że zawsze podczas seksu pojawia się temat analu, który ją męczy. Opowiedziała, że próbowali tego dwukrotnie, ale za każdym razem czuła się przez niego zmuszona. Mówiła o tym z taką złością na brata, że nawet przez myśl mi nie przeszło to, co stało się kilka godzin później.
Zjarany brat i kumpel siedzieli w drugim pokoju i mieli ostrą fazę, a ja sączyłem drinki z żoną brata. Nagle przysunęła swoje usta do mojego ucha i zapytała się bezwstydnie – wiesz, jak przygotować się do analu? Zszokowany miałem odpowiedzieć, że tak, ale nie zdążyłem. Marysia szybko dodała, że chciałby spróbować choć raz prawdziwego seksu analnego, a skoro na razie nie pozwala bawić się mojemu bratu z tą dziurką, to i tak niczego się nie dowie. Dziwne, ale nie chciałem rozmyślać za długo o tym.
Poszliśmy do mojej sypialni, zamykając i gasząc po drodze światła tak, aby wydawało się, że jesteśmy na nocnym spacerze. Zresztą, chłopaki byli w takim stanie, że prędzej poszliby zwracać do łazienki, niż szukać Marysi. Ta, rozebrana, wypięła do mnie swój piękny tyłeczek. Mógłbym oglądać go godzinami. Dałem jej klapsa, tym razem znacznie mocniejszego niż kiedyś. Poczułem miękkość jej pośladków, a zaobserwować mogłem jeszcze jak pięknie się poruszają od uderzenia. No i ten jej cichy jęk… Wiedziałem, że zapowiada się świetna noc. Najpierw wylizałem dokładnie jej tyłek. Dobrze, że miała twarz wbitą w poduszkę, bo gdyby nie to, ktoś mógłby usłyszeć jej jęki. Po wylizaniu tej dziurki wyjąłem z szafki lubrykant i nałożyłem go na jej cały tyłek. Rozsmarowałem go po pośladkach, a także zacząłem delikatnie masować jej tyłeczek, nie wchodząc wciąż w niego. Było jej przyjemnie, ale wreszcie zapytała – będziesz mnie tylko masował i dotykał czy może wyruchasz wreszcie mój tyłek? Zrozumiałem, że naprawdę jest napalona i chce, abym w nią wszedł. Mój kutas szybko zrobił się śliski od dodatkowej porcji lubrykant, którą na niego nałożyłem.
Szybko stanąłem przy niej i delikatnie wepchałem czubek penisa. Zapytałem się jej, czy jest gotowa na więcej, a ona kiwnęła głową. Powoli, ale stopniowo, mój kutas zaczął zatapiać się w jej naprawdę ciasnej dziurce. Jej mina pokazywała mi, że nie czuje się w pełni najlepiej, dlatego gdy wszedłem w nią cały, stopniowo zacząłem dodawać jej przyjemności przy pomocy rąk. Masowałem jej pośladki, ale też cipkę, co poskutkowało kolejnym jękiem. Po chwili lekko poprawiła swoją pozycję, w której było jej już wygodniej. Wtedy zacząłem coraz szybciej ją rżnąć.
Wchodząc w nią coraz szybciej, bawiłem się jej pośladkami, co jej się bardzo podobało. Marysia wreszcie wydała z siebie wręcz dziki jęk, a potem zmieniliśmy pozycję. Teraz ja leżałem na plecach, a ona była na mnie. Włożyła kutasa w swój tyłeczek z lekkim zdziwieniem, bo nie spodziewała się, że tak łatwo w nią wejdzie. Ja z kolei trzymałem w dłoniach jej spore, jędrne piersi. Po chwili seksu stwierdziła, że chce usiąść na moim fiucie, dzięki czemu będzie najgłębiej w niej, jak się tylko da. Wypełniając jej tyłeczek w całości, ruchałem ją naprawdę mocno. A Marysi seks analny zdawał się coraz przyjemniejszy, co sugerowały jęki i szybki oddech.
Zmieniliśmy pozycję po raz ostatni. Wypięła tyłek, wbiła twarz w poduszkę, a następnie czekała na finał zabawy. Złapałem ją za te kształtne biodra i nabiłem na swojego penisa, co wyraźnie ją zaskoczyło. Ale dźwięk, który wydała z siebie, świadczył o tym, że spodobało jej się takie postawienie sprawy. Podnieciło mnie to tak mocno, że już wiedziałem, że dojdę w przeciągu kilku chwil. Nabrałem prędkości, rżnąłem ją z całych sił, aż jej ciasny tyłeczek wycisnął z mojego kutasa całą spermę, która zalała go od środka. Po tym, jak się spuściłem w jej pupie, wyciągnąłem penisa i położyłem się zmęczony. Marysia szybko przytuliła się do mnie.
Poszliśmy do łazienki w mojej części domu. Odświeżyliśmy się, a następnie poszliśmy razem spać. Jej mąż i tak był ledwo przytomny, więc korzystaliśmy z okazji. Rano obudziła mnie w taki sposób, o którym marzy każdy mężczyzna. Gdy otworzyłem oczy, zobaczyłem jej twarzy przy moim penisie, a dokładniej ssącą mój napletek. Jak tylko zobaczyła, że nie śpię, włożyła mojego penisa naprawdę głęboko w gardło. Później wyjęła lubrykant i nałożyła go na dłoń. Zaczęła smarować tak całego mojego penisa, a najwięcej bawiła się jądrami, które zaczęła ssać. Następnie lizała dolną część kutasa, wciąż bawiąc się jądrami.
Uniosłem biodra, gdy włożyła penisa ponownie do buzi, co sprawiło, że Marysia wydała taki charakterystyczny dźwięk buzią. Wiedziałem, że dojdę za chwilę, o czym jej powiedziałem. Wcisnęła swoją twarz w moje jądra i lizała je od spodu, masując jednocześnie mojego twardego penisa. Po chwili jej ręka była cała biała od mojej spermy. Dla pięknej szwagierki nie był to problem, bo zlizała i połknęła ją całą, patrząc prosto w moje oczy.
Poszła do łazienki się ogarnąć nie tylko po seksie, ale i ogólnie, bo na zegarze było już po 9:00. Przed południem wszyscy ponownie byli w domu. My zaś udawaliśmy, że nic się nie wydarzyło.