Zobaczyłem ją, gdy wychodziła z kiosku. Wkładała do torebki gumy miętowe, paczkę slimów i jakąś kobiecą gazetę. Idąc w stronę dworca przeglądała jeszcze wystawy, które mijała po drodze.
Albo przeglądała się w nich. A było na co popatrzeć. Na pierwszy rzut oka nic takiego, krucha i delikatna kobietka, właściwie przeciętna. Potem dostrzegłem kształtną pupę w jasnych dżinsach i podkreślony białą koszulką płaski brzuch, nad nim krągłość piersi. Jej oczy mówiły za siebie, patrzyła w swoje odbicie w sklepowej witrynie, wyraźnie połechtana wrażeniem, jakie sprawia na stojących nieopodal facetach. Zaczęli pogwizdywać i cmokać na jej widok – zalotnie spuściła oczy i obdarzyła ich skromnym uśmiechem.
Odwracając się z powrotem do szyby zarzuciła długimi, ciemnymi włosami. Podszedłem bliżej i stanąłem za nią wpatrując się, jak ona, w okno sklepu. Nasze spojrzenia spotkały się na szkle, powoli odwróciła się w moją stronę i zapytała, czy przypadkiem nie wiem, o której odjeżdża kolejny pociąg do Łodzi. Nie wiedziałem, ale to wcale nie sprawiło, że odeszła, by sprawdzić rozkład. Patrzyła na mnie swoimi dużymi, sarnimi oczami – albo mi się wydawało, albo tak jak ja od rana pragnęła jednego – niezobowiązującego seksu z nieznajomym.
– Jesteś stąd? – spytała.
– Tak, mieszkam dwie przecznice stąd – wskazałem kierunek.
– Świetnie, mam ochotę na kawę i… deser – chwyciła moją rękę i szybkim marszem ruszyła we wskazanym przeze mnie kierunku.
… Gdy tylko zamknąłem za nami drzwi mieszkania uklękła przede mną, zsunęła moje dżinsy i slipy i koniuszkiem języka dotknęła wierzchołka. Patrzyłem na nią z góry, na widoczny z tej perspektywy dekolt i biust: jędrny, prześwitujący przez biały top – natychmiast mi zesztywniał. Przesunęła wargi nieco wyżej i lekkimi uderzeniami języka odsłoniła żołądź. Oparłem się o ścianę. Ta cała sytuacja działa się tak szybko, że pomyślałem, że zaraz skończę w jej ustach – jak nastolatek. Ale nagle zatrzymała się, podniosła z kolan, weszła do sypialni i szybko ściągnęła koszulkę, dżinsy i bieliznę. Była bardzo zdecydowana, przez to jeszcze szybciej zawirowało mi w głowie. Położyła się na łóżku cała naga i rozwarła uda.
Byłem gotowy, ona widocznie też, więc natychmiast w nią wszedłem i zacząłem poruszać się powoli, powoli… Podniosła się na łokciach i obdarzając uśmiechem zwaliła mnie z siebie, kolanem przyskrzyniła do łóżka. Objęła mi jaja całą dłonią, a drugą położyła na kutasie. Odprężyłem się, w całości oddając jej pieszczotom. Ruchy jej ręki stawały się coraz szybsze, czułem jak krew z całą mocą napływa mi do członka. Bacznym okiem zbadała jego stan, był nabrzmiały i sterczał w górę, usiadła na mnie i zsunęła się jednym gwałtownym ruchem. Skrzyżowałem ręce na jej pośladkach, poczułem jak są pełne i ciepłe. Jej inicjatywa schlebiała mi i jak nigdy pozwoliła się odprężyć. Zaczęłam powoli poruszać się, czułem jak wilgotnieje, więc rozwarłem uda, by móc być w niej jeszcze głębiej. Wyginała pośladki do tyłu, to pozwoliło nabrać jej niewyobrażalnego tempa. Rozkosz była coraz bardziej intensywna, musiałem kontrolować oddech, by powstrzymywać wytrysk. Zamknąłem oczy i czekałem na jej kolejny ruch.
Mocno pocierała o mnie swoim wzgórkiem łonowym, położyła się na mnie i wydawała jednostajne, ciche jęki. Umiała zadbać o mnie i o siebie. Oparła się na moim torsie i końcem języka podbijała moje nabrzmiałe sutki, czułem jak przyjemność uderza mi do mózgu. Wziąłem w ręce jej piersi, sutki były twarde, duże, otoczki ciemniały, czułem, że ona też zbliża się do orgazmu. Delikatnie wziąłem jej sutki w dwa palce i zacząłem masować, jej jęki przeradzały się w okrzyki rozkoszy. Czułem jej wilgoć, wiedziałem, że zaraz oboje wejdziemy na szczyt przyjemności.
W momencie orgazmu znieruchomiała, wydała z siebie długi, niski krzyk – tak wyobrażałem sobie orgazm zdecydowanej kobiety. Opadła na mnie, byłem ciągle w niej i czułem skurcze jej pochwy. Objąłem ją ramionami, przycisnąłem do siebie i zacząłem poruszać się najszybciej jak potrafiłem przyciśnięty jej ciałem do łóżka. Jęknęła jeszcze, poczułem skurcz w jej pochwie wydobywający się gdzieś z głębi. Zaciskając zęby, przyspieszyłem i krzyknąłem gdy nastąpił wytrysk. Przez dobre pięć minut leżała z głową na mojej piersi, wyszedłem z niej i odpoczywaliśmy nieruchomo. Potem wstała. Jednym ruchem porwała swoje majtki i stanik. Podałem jej ubranie. Uśmiechnęła się do mnie, wiążąc włosy w kucyk
– Łódź odjeżdża za dwadzieścia minut. – zniknęła w łazience. Otępiały leżałem na łóżku wspominając jej piersi i pośladki.
Usłyszałem rzucone w korytarzu „cześć” i zamykające się drzwi.